Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Czas mija, a wciąż nie ma oficjalnych wiadomości, co dalej z budownictwem. W czwartek miała zapaść decyzja, kto w rządzie się nim zajmie. I co? Cisza. Informacji jak nie było, tak nie ma. Krążą tylko plotki – a to o reaktywacji Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, a to o rozparcelowaniu schedy po budownictwie między premiera i dwóch ministrów.
Jest tylko projekt
Na razie upubliczniony został projekt ustawy o działach administracji rządowej. W czwartek zajął się nim Komitet Stały Rady Ministrów, a we wtorek, zgodnie z zapewnieniami rzecznika rządu, ma trafić pod obrady Rady Ministrów. I dopiero wówczas premier oficjalnie w świetle jupiterów ma poinformować, co dalej z budownictwem.
Na razie we wtorkowym porządku obrad Rady Ministrów punktu dotyczącego projektu o działach administracji rządowej nie ma.
Między premierem a kulturą
Projekt jest bardzo lakoniczny. Przewiduje jedynie , że dział budownictwo, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne oraz mieszkalnictwo obejmie również nadzór nad samorządem zawodowym architektów oraz inżynierów. Natomiast dział kultury i ochrony dziedzictwa narodowego obejmie architekturę w zakresie estetyki przestrzeni publicznej. Oznaczałoby to, że minister kultury i dziedzictwa narodowego przejmie częściowo architekturę.
Natomiast całe budownictwo łącznie z zagospodarowaniem przestrzennym oraz nadzorem nad samorządami zawodowymi przypadnie w udziale ministrowi infrastruktury.