Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej to stopniowe odchodzenie z unijnych instytucji tysięcy Brytyjczyków mówiących poprawnym angielskim. Angielski pozostanie głównym językiem roboczym Unii, ale brexit prawdopodobnie wpłynie na kierunek jego rozwoju.
Do kogo należy język
Już dziś ten używany w Brukseli różni się od czystego brytyjskiego wzorca. Bo mówią nim przedstawiciele 28 krajów, w których ojczyznach używa się w sumie 24 języków.
Poza tym na angielski unijny ogromny wpływ ma unijna polityka i prawo, co powoduje, że tworzone są zupełnie nowe słowa będące kalkami z innych języków UE (często francuskiego) lub po prostu językowym odzwierciedleniem pewnych nowych konceptów.
Dla rodzimego użytkownika języka angielskiego może to być rażące. Ale Brytyjczycy, którzy od lat mieszkają w Brukseli, są do tego przyzwyczajeni i rozumieją, że angielski nie jest ich własnością.
Brytyjski dyplomata wspomina, jak w czasie jednego z unijnych spotkań zwrócił uwagę, że zapisany po angielsku ustęp dyskutowanego tekstu nie jest poprawny gramatycznie i nie ma sensu. – Inni odpowiedzieli, że najważniejsze, żeby miał sens dla tych, którzy po angielsku nie mówią – opowiada.