Brudna rosyjska ropa spowodowała kryzys naftowy w Europie Środkowej. Polski operator naftociągu Przyjaźń przestał tłoczyć skażony chlorem surowiec do krajowych rafinerii. Podobnie postąpili operatorzy naftowi w Czechach i Niemczech. Brudna rosyjska ropa spowodowała znaczące spowolnienie pracy rafinerii na Białorusi, a w następstwie wstrzymanie eksportu paliw z tego kraju. W Polsce na razie nie ma mowy o kryzysie, bo w magazynach jest wystarczająco dużo surowca, by zapewnić zajęcie na bieżąco zakładom w Płocku i Gdańsku.

Rosjanie nie po raz pierwszy dostarczają surowce złej jakości. Dwa lata temu był problem z gazem sprzedawanym nam przez Gazprom, a blisko dwie dekady temu trafiła do nas zanieczyszczona ropa. Pozostaje pytanie, czy strona rosyjska zapłaci za straty wynikające ze skażenia surowca.

Jednak bez względu na ten kryzys Rosja nie przestanie dostawcą ropy do Polski, bo nasze rafinerie są w dużej mierze przystosowane do przerobu ciężkiej zasiarczonej ropy typu REBCO. Ale nikt nie powiedział, że muszą to być dostawy przeważające. Orlen chwali się, że zakupy rosyjskiej ropy stanowią połowę importowanego nad Wisłę surowca, bo resztę zapewniają dostawy morskie z Zatoki Perskiej.

Jednak mając na uwadze plany Orlenu – rozwój zagranicznych rafinerii na Litwie i w Czechach, a także zbliżające się przejęcie Lotosu – warto się zastanowić, czy bezpieczeństwa dostaw środkowoeuropejskiego czempiona naftowego nie warto oprzeć na trzech bezpiecznych nogach. Obok dostaw z morza poprzez Naftoport w Gdańsku i transportu naftociągiem Przyjaźń warto wrócić do rozbudowy rurociągu naftowego Odessa–Brody–Płock. 400 km rurociągu można wybudować bardzo szybko, bo odpowiedzialna za jego rozwój spółka Sarmatia posiada wszelkie zgody środowiskowe. A ropa Azeri light, która ma być transportowana tą rurą, może być dostarczana do orlenowskich rafinerii tak w Czechach, jak i w Polsce. I co ważne, z baryłki ropy, która z Azerbejdżanu przez Gruzję i Ukrainę ma trafiać do Polski, można uzyskać więcej paliwa niż z ropy rosyjskiej, bo jest zdecydowanie czystsza.