Zaległości firm przebiły 5 mld zł

III kwartał rozwiał nadzieję, jaką można było mieć po I półroczu, że schłodzenie koniunktury w budownictwie poprawi kondycję finansową spółek – wynika z danych BIG InfoMonitor i Biura Informacji Kredytowej, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza.

Publikacja: 08.12.2019 21:00

Zaległości firm przebiły 5 mld zł

Foto: Adobe Stock

Na koniec III kwartału wartość nieopłaconych i opóźnionych zobowiązań firm budowlanych sięgnęła 5,13 mld zł – wynika z obliczeń Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej. To o 6,7 proc. więcej rok do roku.

Obserwowany w ostatnich latach inwestycyjny boom we wszystkich częściach rynku budowlanego co prawda napędzał przychody wykonawców, ale jeśli chodzi o rentowność i płynność finansową, sytuacja wyglądała bardzo źle.

Wszystko przez skokowy wzrost cen materiałów, wyższe koszty wynagrodzeń przy jednoczesnej niechęci zamawiających – publicznych, ale i prywatnych – by dopłacać do kontraktów. Tegoroczne schłodzenie inwestycyjnej gorączki pozwalało mieć nadzieję, że kondycja firm budowlanych się poprawi.

 Faktycznie, dane BIG InfoMonitor za I połowę br. zdawały się to potwierdzać: tempo wzrostu zaległości branży było niższe niż przed rokiem i wobec poziomu notowanego w całej gospodarce. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy br. stan nieopłaconych i opóźnionych zobowiązań zwiększył się o 171 mln zł, do 4,92 mld zł. Tymczasem w okresie lipiec–wrzesień zaległości powiększyły się o 209 mln zł, do 5,13 mld zł. Co się stało?

– Co prawda hossa, przez gwałtowny wzrost kosztów, pogarszała stabilność działania firm, ale z drugiej strony wymuszała na zleceniodawcach większą solidność płatniczą wobec podwykonawców. Najwyraźniej obserwowane osłabienie koniunktury zaczęło się przekładać na opóźnienia płatności przez branżę – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Zwraca też uwagę na niższe niż w apogeum tempo zwiększania się zadłużenia: w 2017 r. wzrost zaległości wyniósł aż 17,8 proc., a w 2018 r. 6 proc.

Czytaj także: Liczba upadłości firm wyhamowała. Ale będzie gorzej

W październiku produkcja budowlano-montażowa była o 4 proc. niższa rok do roku – to najsłabszy wynik od lutego 2017 r. W ciągu dziesięciu miesięcy produkcja wzrosła o 3,6 proc. wobec 17,9 proc. rok wcześniej. – Przyczyn wyhamowania tempa wzrostu należy upatrywać w mniejszej skali robót w infrastrukturze transportowej, co może się utrzymywać przynajmniej do połowy 2020 r., kiedy do realizacji zaczną wchodzić kontrakty drogowe rozstrzygane w tym roku – mówi Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – Ale są i plusy sytuacji, umiarkowane schłodzenie koniunktury wpływa korzystnie na kondycję finansową branży, w szczególności dużych wykonawców, którzy wyczekiwali stabilizacji cen surowców, materiałów i robocizny – dodaje.

Na koniec III kwartału wartość nieopłaconych i opóźnionych zobowiązań firm budowlanych sięgnęła 5,13 mld zł – wynika z obliczeń Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej. To o 6,7 proc. więcej rok do roku.

Obserwowany w ostatnich latach inwestycyjny boom we wszystkich częściach rynku budowlanego co prawda napędzał przychody wykonawców, ale jeśli chodzi o rentowność i płynność finansową, sytuacja wyglądała bardzo źle.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji