Rosyjskie władze chcą, by były prezes i największy akcjonariusz koncernu paliwowego Jukos odpowiedział, za śmierć mera miasta Naftiejugansk. Został on zamordowany w 1998 r. Zdaniem rosyjskich śledczych Chodorkowski miał je zlecić swoim współpracownikom. W 2007 r oskarżony o to zabójstwo były oficer KGB i FSB został skazany na dożywocie. Jako bezpośredniego zleceniodawcę prokuratura wskazała współwłaściciela Jukosu Nikołaja Niewzlina, który przebywa w Izraelu i aktywnie działa na rzecz odzyskania majątku koncernu.

Centrala Interpolu w Lyonie już w lutym powiadomiła Moskwę, że Interpol nie będzie w tej sprawie podejmował żadnych działań. Jednak jak podała agencja TASS, Moskwa znowu domaga się poszukiwania Chodorkowskiego międzynarodowym listem gończym i dlatego wysłała do Lyonu nowe dokumenty.

Przedstawiciel rosyjskiej prokuratury generalnej potwierdził agencji, że „prokuratura kontynuuje konsultacje z centralą Interpolu w sprawie listu za mieszkającym w Szwajcarii Chodorkowskim.

Jednak centrala Interpolu zapowiada, że nie prosiła o dodatkowe dokumenty, a w sprawie nic się nie zmieniło od czasu decyzji odmownej - dowiedziała się w Lyonie gazety RBK.