Państwowa spółka w nieznany nikomu sposób utraciła wszystkie akcje swojego właściciela, który były w niej zdeponowane. Akcje PP należące do Skarbu Państwa to dowód na to, że operator do niego należy.
Czytaj także: Komisja zdrowia przeciwko rekompensacie dla Poczty Polskiej
Skandaliczną sprawę opisuje serwis Prawainwestora.pl. Według niego na szczęście dla Poczty zgubiono akcje imienne, więc mimo tego braku spółka, na podstawie wpisów do księgi akcyjnej, przez cały czas uznawała Skarb Państwa za swojego jedynego akcjonariusza. „Skarb Państwa wybrnie więc z tego całego zamieszania z akcjami” - czytamy.
PP o całym zamieszaniu poinformowała jednak sama, zamieszczając wpis w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Zarząd spółki podał w nim, iż zamierza umorzyć utracony Zbiorowy Odcinek Akcji. Procedura została wpisana do statutu PP 22 czerwca br., na podstawie uchwały walnego zgromadzenia z 14 maja.
„Bez odpowiednich zapisów statutowych zagubione akcje imienne można zastąpić nowymi dokumentami dopiero po przeprowadzeniu sądowego postępowania amortyzacyjnego (piękna przedwojenna nazwa), ciągle jeszcze w trybie dekretu o umarzaniu utraconych dokumentów z 1946 r.” – pisze serwis Prawainwestora.pl.