Reklama

Richard Branson: Powstrzymajmy tę katastrofę, jaką jest brexit

Znany brytyjski przedsiębiorca Richard Branson wystosował apel do premier Wielkiej Brytanii Theresy May o to, by zorganizowała kolejne referendum w sprawie brexitu. Twierdzi, że „zostało niewiele czasu, by powstrzymać tę wielopokoleniową katastrofę”.

Aktualizacja: 26.03.2019 05:18 Publikacja: 25.03.2019 19:19

Richard Branson

Richard Branson

Foto: Bloomberg

ala

Właściciel Virgin Group, Richard Branson, mocnymi słowami zaapelował do szefowej brytyjskiego rządu Theresy May i do parlamentu o powtórzenie referendum w kwestii wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Swoje zdanie w tej sprawie opublikował na oficjalnej stronie Virgin Group.

Wielka Brytania otrzymała w czwartek zgodę od Unii Europejskiej na przedłużenie czasu Artykułu 50 do 22 maja, o ile Izba Gmin przegłosuje w przyszłym tygodniu wynegocjowaną już kilka miesięcy umowę o wyjściu z UE. Jeśli nie zostanie ona jednak przegłosowana, Wielka Brytania może opuścić Wspólnotę już 12 kwietnia bez żadnej umowy, dojdzie więc do tzw. „twardego brexitu”.

„Niektórzy mogą nazwać to wytchnieniem. Jako że tysiące ludzi weźmie w ten weekend udział w marszu dla People's Vote (marsz za przeprowadzeniem kolejnego referendum ws. brexitu - red.) i ponad trzy miliony ludzi podpisało petycję o unieważnienie Artykułu 50, nie jestem jedyny ze swoimi obawami o to, że Wielka Brytania jest wciąż niebezpiecznie blisko katastrofy na wielką skalę, jaką byłoby wyjście z Unii Europejskiej bez umowy” - pisze Richard Branson.

Jego zdaniem nadszedł najwyższy czas, by rząd zmienił swoje podejście, ponieważ jest wysoce nieprawdopodobne, by parlament przegłosował umowę wynegocjowaną w UE przez premier Theresę May. Branson ostro skrytykował przy tym ostatnie działania szefowej brytyjskiego rządu, twierdząc, że nie są one nakierowane na dobro ludzi, tylko na dobro jej partii politycznej.

Czytaj także: Linie Virgin Atlantic pozwoliły stewardesom pracować bez makijażu 

Reklama
Reklama

Miliarder podkreślił, że jego opinię podziela wielu brytyjskich pracodawców i organizacji biznesowych, i że już teraz przez brexit tysiące osób straciło pracę i rozpoczął się prawdziwy „narodowy kryzys”. Konsekwencje nie uderzą jedynie w samych Brytyjczyków, ale również w całą Europę.

„Te konsekwencje powinny pozwolić już parlamentowi określić, czy to jest naprawdę to, czego Brytyjczycy chcieli w 2016 i czy nadszedł czas, by dać im ostateczne słowo w stosunku do jakiejkolwiek umowy, którą przegłosuje parlament” - zaznacza Branson. Dodał, że ci Brytyjczycy, którzy zagłosowali w 2016 roku za wyjściem z UE, również nie mieli na myśli „wyjścia za każdą cenę”, a patrząc na bieżącą sytuację wielu z nich może być skłonnych zmienić zdanie.

„Zostało niewiele czasu, by powstrzymać tę wielopokoleniową katastrofę” - tymi słowami Branson zakończył swój apel.

Biznes
Amerykańskie stowarzyszenie wyrzuca ekonomistę Larry’ego Summersa za związki z Epsteinem
Biznes
Akademia Leona Koźmińskiego wśród najlepszych szkół biznesu w Europie
Biznes
UOKiK ukarał Vectrę. Kwota jest porażająca
Biznes
EBC blokuje kredyt dla Ukrainy, wojna z chińszczyzną, strach OpenAI przed Google
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Asseco bije rekordy wyników. Czy inwestorzy mogą liczyć na kolejną hossę?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama