Branża piękna w tym roku kwitła. Firmy kosmetyczne zalały rynek innowacyjnymi nowościami, które internauci kupowali w sieci na potęgę. Szczególnie dużym powodzeniem cieszyły się produkty do pielęgnacji twarzy, które zwykle kryły się w cieniu innych dochodowych kosmetyków, na przykład do makijażu. Dział ten przeżył jednak w 2018 roku odrodzenie i jego wartość między styczniem a czerwcem została oszacowana na 271 mln funtów - o 4 proc. niż rok wcześniej. Dla porównania, rynek kosmetyków do twarzy wart był w tym samym orkesie 358 mln funtów, o 2 proc. mniej niż w pierwszej połowie 2017 r. – wynika z danych Grupy NPD, zajmującej się badaniem rynku.

Czytaj także:  Najbogatsze modelki świata. Królową wybiegów jest Kendall Jenner 

Co ciekawe, szczególną furorę zrobił produkt służący do pielęgnacji okolic oczu. I to wcale nie żadnego giganta kosmetycznego z mainstreamu, tylko francuskiej firmy Filorga, działającej w dziedzinie medycyny przeciwstarzeniowej. Jest to krem Time-Filler Eyes sprzedawany za 47 funtów (ok. 224 zł). Firma zachwala, że produkt ma silne działanie odmładzające, zapobiega zmarszczkom, wygładza skórę wokół oka i rozjaśnia cienie. Popularność kremu wzrosła gwałtownie po tym, jak pojawił się w sklepach Marks & Spencer i Sephora. W 2018 r. okazał się najczęściej wyszukiwanym produktem z branży piękna w Google. 

Na kolejnej pozycji uplasowała się prostownica do włosów marki GHD (Good Hair Day), ciesząca się szczególną popularnością w Wielkiej Brytanii. Na podium stanął również korektor do twarzy Makeup Revolution.

Nie jest zaskoczeniem fakt, że wielu kosmetykom w uzyskaniu popularności pomogli celebryci. Szczególnie lubiana w branży piękna jest Rihanna, której marki Huda Beauty i Fenty Beauty znalazły się w pierwszej 10 wyszukiwań w Google.