Zgodnie z oczekiwaniami Getin Noble i Idea Bank zanotowały straty w III kwartale. W Getinie wyniosła ona 14 mln zł, czyli wyraźnie mniej niż rok temu (-75 mln zł). Idea Bank miał 33 mln zł straty netto wobec 97 mln zł zysku rok temu. Problemem obu instytucji są słabe przychody przy wysokich odpisach kredytowych.
Na problemy strukturalne obu banków, decydujące o słabych wynikach, nakładają się bieżące wydarzenia, czyli afera taśmowa (Czarnecki nagrał w marcu byłego szefa KNF, który miał mu składać propozycję korupcyjną w zamian za przychylność nadzoru wobec jego banków). Z jej powodu tylko przez kilka dni notowania Getin Noble i Idea Banku spadły odpowiednio o 60 i 40 proc. (ostatnio odbiły).
Getin Noble przyznał, że od momentu ujawnienia afery obserwował wycofywanie depozytów. – Było to wywołane informacjami medialnymi niezwiązanymi z operacyjną działalnością banku. W ostatnich paru dniach tempo wycofań środków z banku wróciło do normalnych poziomów – mówi Artur Klimczak, prezes Getinu. Zarząd zapewnia, że sytuacja się ustabilizowała, nie ujawnia jednak, ile depozytów wypłynęło ani czy konieczne było skorzystanie z zaoferowanego przez Narodowy Bank Polski wsparcia płynności. Także Idea nie ujawnia tych informacji.
Reagując na odpływ części środków, oba banki musiały podnieść oprocentowanie depozytów, co zwiększy koszty finansowania. Zarząd Getin Noble nie odpowiada, w jakim stopniu ani jak długo może to potrwać. Zastrzega, że minęło mało czasu i na razie nie można oszacować wpływu na przyszłe wyniki oraz sytuację finansową. Także na realizację zaktualizowanego programu postępowania naprawczego i planu ochrony kapitału. Być może zawierucha medialna wokół banków Czarneckiego utrudni im także pozyskiwanie nowych klientów i sprzedaż kredytów. – Więcej będziemy wiedzieć i mogli powiedzieć wiosną– zaznacza Klimczak.