Banki wraz z oddziałami zagranicznymi od stycznia do listopada 2016 r. zarobiły netto 13,07 mld zł, czyli o 20,5 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej – wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego (podobne dane sektorowe publikował kilka dni wcześniej Narodowy Bank Polski).

Na pierwszy rzut oka wzrost zarobków banków może dziwić, bo przecież od lutego 2016 r. płacą nowy podatek od aktywów (dodatkowa danina poza CIT), który miesięcznie w skali sektora sięga około 290 mln zł, czyli za 11 miesięcy banki z tego tytułu zapłaciły około 3,2 mld zł netto. Jednak porównując wyniki do 2015 roku trzeba pamiętać o dwóch czynnikach. Pierwszym jest pozytywny wpływ transakcji ze sprzedaży udziałów w Visa Europe, który przyniósł sektorowi blisko 2 mld zł netto jednorazowego, dodatkowego wpływu. Drugim jest obniżenie bazy porównawczej, bo w listopadzie 2015 r. zbankrutował spółdzielczy SK Bank w Wołominie, co kosztowało sektor prawie 2 mld zł, zaś w październiku banki wpłaciły łącznie 0,6 mld zł na powstający wtedy Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.

Poza tym banki wciąż rozwijają się i pomimo, że wolumen kredytów rośnie w przeciętnym tempie około 5 proc. (kredyty brutto sięgnęły 1,02 bln zł na koniec listopada), to banki poprawiają wyniki m.in. dzięki obniżeniu kosztów finansowania (spada oprocentowanie depozytów dzięki dużej nadpłynności w sektorze, depozyty urosły o 10 proc., dwukrotnie szybciej niż kredyty). Po 11 miesiącach wynik odsetkowy, stanowiący dwie trzecie wyników banków, urósł o 7,4 proc. Gorzej, m.in. z przyczyn regulacyjnych, księgowych i słabego rynku kapitałowego, poradziły sobie banki pod względem wyniku z opłat i prowizji (spadł o 5,6 proc.). Pod kontrolą banki trzymają również koszty działania, które po oczyszczeniu są podobne jak rok wcześniej, poza tym obniżyły się koszty ryzyka dzięki spadkowi odpisów szybszemu niż wzrost bilansu.

Polskie banki są nadal dobrze dokapitalizowane. Łączny współczynnik kapitałowy wyniósł 17,62 proc. na koniec września 2016 r. (wobec 15,56 proc. rok wcześniej), a współczynnik kapitału Tier 1 - 16,06 proc. (wobec 14,27 proc. rok wcześniej).