Morgan Stanley zatrudnia obecnie około 60 tys. pracowników, co oznacza, że redukcja obejmie 2 proc. etatów. Zwolnienia będą dotyczyć działów informatycznych i operacyjnych. Bank liczy, że rekompensaty dla pracowników będą go kosztować 150-200 mln USD – podał kanał CNBC powołując się na źródła blisko związane ze sprawą.

Bank inwestycyjny stara się zmniejszyć koszty działalności, ponieważ oczekuje, że przychody w przyszłym roku będą pod presją z powodu zmienności rynku, ciągłych napięć handlowych i globalnego spowolnienia gospodarczego.

James Gorman, prezes Morgana Stanleya, wyraził niedawno swoje zaniepokojenie toczącymi się rozmowami handlowymi między USA i Chinami. – Nikt nie chce globalnego spowolnienia gospodarczego – powiedział Gorman.

Decyzja Morgana Stanleya wpisuje się w trend w branży finansowej. W sumie globalne banki zapowiedziały w tym roku redukcję ponad 77 tys. etatów. Większość zostanie zredukowana w Europie, gdzie banki muszą zmagać się z ujemnymi stopami procentowymi.