Dawne statki wydobyte z Wisły

Wrak dużej rzecznej jednostki transportowej sprzed kilku stuleci odkryli badacze koło Warszawy.

Publikacja: 19.02.2020 21:00

Przez wieku Wisłę „zaludniały” przeróżne jednostki transportowe, dziś żegluga po rzece to w większoś

Przez wieku Wisłę „zaludniały” przeróżne jednostki transportowe, dziś żegluga po rzece to w większości domena pasjonatów. Na zdjęciu: wodowanie szkuty „Dar Mazowsza” w porcie Czerniakowskim.

Foto: PAP/ Leszek Szymański

Odkrycie to nastąpiło w trakcie badania dna Wisły na przestrzeni kilkunastu kilometrów, od Kanału Żerańskiego w Warszawie po Jabłonnę. W ciągu całego 2019 r. archeolodzy przepłynęli motorówką około 400 kilometrów równoległymi pasami, zbadali 13 kilometrów rzeki o powierzchni 500 hektarów.

W mętnej wodzie

Odkryty wrak to dobrze zachowany, duży drewniany statek transportowy, ma 37 metrów długości i 6 metrów szerokości. – To najprawdopodobniej szkuta, czyli taki typ statku transportowego, który był używany od XIV do XVIII wieku. Taka jednostka, mogła przewieźć nawet 100 ton towarów – wyjaśnia szef projektu, archeolog podwodny Artur Brzóska ze Stowarzyszenia Archeologów Jutra.

Ponieważ badania rzeki utrudnia minimalna przejrzystość wody, nurkujący archeolodzy widzą na odległość zaledwie kilkudziesięciu centymetrów. Dodatkowo, poszukiwania utrudnia wartki nurt.

Dlatego badaczom nie udało się znaleźć żadnych przedmiotów związanych ze statkiem, na przykład przewożonych towarów. W tym przypadku, jeżeli szkuta przewoziła zboże do Gdańska, co jest najbardziej prawdopodobne, taki ładunek nie mógł przez kilkaset lat przetrwać w nurcie rzeki. Do badań wykorzystano sonar zamontowany na motorówce.

Najlepiej zachowana jednostka tego typu w Polsce została wydobyta w 2018 r. w Czersku na południe od Warszawy, obecnie znajduje się w rękach konserwatorów w Rybnie na Mazowszu, gdzie mieści się Ośrodek Magazynowo-Studyjny Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

Inny wrak namierzono w czasie najnowszych badań w rejonie Burakowa pod Warszawą, był to prom z końca XIX wieku, na co wskazują prowadnice na liny znajdujące się z boku jednostki.

Do tej pory na tym odcinku rzeki zarejstrowano tylko dwa wraki. Jeden z XVI wieku, którego typu ze względu na zły stan zachowania nie da się określić. Druga jednostka to XIX-wieczna berlinka, podłużna barka do pływania po kanałach i rzekach.

Pomógł przypadek

Badacze natknęli się także na wysokości Łomianek Dolnych na pozostałości mostu z czasów II wojny światowej – pale wbite w dno rzeki i resztki konstrukcji stalowej, przeprawę zbudowali niemieccy saperzy.

Podczas testowania sonaru na wysokości warszawskiej Starówki udało się zlokalizować fragment statku wbity w dno rzeki, być może szkuty, fragment tej jednostki wyciągnięty na powierzchnię – drewniana wręga – waży 250 kilogramów.

Teraz z wraków pobrane zostaną próbki do badań dendrochronologicznych, dzięki czemu możliwe będzie precyzyjne – co do jednego roku – określenie wieku zatopionych jednostek. Również z Martwej Wisły w rejonie gdańskiej dzielnicy Stogi wydobyto szczątki bardzo dużego rzecznego statku, który zatonął w XVIII wieku. Miał on prawdopodobnie długość 30 metrów. Odkrycia dokonali naukowcy z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku przy współpracy z firmą UW Service, która dostarczyła niezbędny tabor pływający oraz ciężki sprzęt. Zespołem kierował dr Waldemar Ossowski. Prace wydobywcze trwały miesiąc.

Na wrak natrafiono podczas pomiarów hydrograficznych wykonywanych z kutra „Hydrograf 10” należącego do oddziału Pomiarów Morskich Urzędu Morskiego w Gdyni. Wrak spoczywał w poprzek projektowanego toru wodnego, należało go zbadać i wydobyć. Po sporządzeniu szczegółowej dokumentacji elementy kadłuba zostały przetransportowane do Pracowni Konserwacji Narodowego Muzeum Morskiego. Zachowało się ok. 30 proc. wraku.

Cenny unikat

– Dotychczas wykonane prace wskazują, że mamy do czynienia z jednostką reprezentującą jeden z dwóch typów największych statków wiślanych używanych w żegludze spławowej w XVI–XVII wieku: dubasem lub szkutą. Stanowi on niezwykle cenne źródło do poznania konstrukcji jednostek rzecznych epoki spławowej wykorzystywanych na Wiśle – wyjaśnia dr Waldemar Ossowski.

Odkrycie to nastąpiło w trakcie badania dna Wisły na przestrzeni kilkunastu kilometrów, od Kanału Żerańskiego w Warszawie po Jabłonnę. W ciągu całego 2019 r. archeolodzy przepłynęli motorówką około 400 kilometrów równoległymi pasami, zbadali 13 kilometrów rzeki o powierzchni 500 hektarów.

W mętnej wodzie

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archeologia
Kolos Konstantyna powrócił do Rzymu. Można go zobaczyć w Muzeach Kapitolińskich
Archeologia
Egipt restauruje piramidę w Gizie. "Dar dla świata XXI wieku"
Archeologia
We włoskim Paestum odkryto dwie nowe świątynie doryckie
Archeologia
Cucuteni-Trypole. Wegeosady sprzed sześciu tysięcy lat
Archeologia
Szwajcaria. Detektorysta znalazł na polu marchwi biżuterię sprzed 3,5 tysiąca lat