W 18. pakiecie antyrosyjskich sankcji przyjętym 18 lipca Unia Europejska umieściła na czarnej liście Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich (RDIF). Nałożyła też sankcje na spółki zależne RDIF, w tym subfundusze i firmy oraz osoby „świadczące usługi inwestycyjne i finansowe na rzecz samego RDIF”.
Szef RDIF lata prywatnym odrzutowcem
Mieszkańcom Unii Europejskiej zabrania się dokonywania jakichkolwiek transakcji z tymi instytucjami – poinformowała Rada Europejska w komunikacie prasowym opublikowanym w piątek. Ponadto UE uruchamia mechanizm rozszerzania sankcji na wszystkie firmy, w które zainwestował fundusz. Łączna wartość takich inwestycji, według samego RDIF, sięga prawie 2 bln rubli (330 mld zł).
Fundusz RDIF, utworzony w 2011 r. z kapitałem w wysokości 10 mld dol., to pieniądze rosyjskich podatników, które miały pierwotnie pójść na poprawę poziomu życia w Rosji. Pięć lat później, uzyskując status „funduszu suwerennego” Federacji Rosyjskiej, fundusz, według własnych i niemożliwych do weryfikacji danych, miał przyciągnąć do rosyjskiej gospodarki co najmniej 40 mld dolarów Inwestował w akcje rosyjskich spółek, m.in. Magnit, Polyus Gold, Lenta, FosAgro.
Czytaj więcej
Europejski Trybunał Sprawiedliwości odrzucił wniosek Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednic...
Co robi RDIF w Rosji?
Fundusz uczestniczył w kremlowskich projektach budowlanych i megaprojektach, w tym realizowanych przez koncerny oligarchów dobrze widzianych na Kremlu i przez koncerny zbrojeniowe. Wśród nich znalazły się m.in. pierwszy most kolejowy łączący Rosję z Chinami, terminal w porcie Ust-Ługa, budowa centralnej obwodnicy Moskwy czy stworzenie szczepionki Sputnik V przeciwko COVID-19.