Polski system terapeutyczny stawia mnie codziennie w sytuacji dwuznacznej etycznie. Chcąc nie chcąc, muszę uczestniczyć w selekcji genetycznej pacjentów chorych na wirusowe zapalenie wątroby typu C. Dostępna od 2013 r. terapia trójlekowa należy się, według NFZ, pacjentom wcześniej nieleczonym tylko wówczas, gdy mają zaawansowane włóknienie wątroby i dodatkowo mają genotyp TT dla interleukiny 28B. Taki genotyp, pogarszający skuteczność terapii, ma co czwarty Polak. Ustawodawca sprytnie, lecz bez podstaw merytorycznych, ograniczył grupę leczonych, postępując wbrew opiniom ekspertów polskich, europejskich i amerykańskich hepatologicznych towarzystw naukowych.
Ale to nie koniec selekcji. Żeby zakwalifikować się do programu terapeutycznego, pacjent musi przejść biopsję wątroby – badanie bolesne i obciążające psychicznie. Byłoby to akceptowalne, gdyby nie istniały inne, nieinwazyjne, a do tego tańsze metody. W wielu polskich ośrodkach dostępna jest elastografia, powszechnie stosowana na świecie. Według ekspertów biopsję należy wykonywać tylko wtedy, gdy metody nieinwazyjne nie rozstrzygają rozpoznania. Program NFZ nie uznaje tej metody, oferując pacjentom nieuzasadniony ekonomicznie ból, stres i ryzyko powikłań.
Jeżeli pacjent nie spełnia kryterium selekcji genetycznej, jest skazany na przestarzałą, niestosowaną już w Europie terapię dwulekową, obarczoną działaniami ubocznymi, u połowy pacjentów nieskuteczną. Dopiero gdy zmarnujemy pieniądze na bezcelowe leczenie, a pacjent będzie przez rok borykał się z osłabieniem, niedokrwistością, gorączką i niezdolnością do pracy, może liczyć na skuteczniejszą terapię.
Trzech na czterech moich pacjentów nie ma widoków na terapię trójlekową, a żaden nie może liczyć na zarejestrowane w 2014 r. w Europie i USA inhibitory drugiej generacji, które umożliwiają trzymiesięczne, pozbawione działań ubocznych leczenie o blisko 100-procentowej skuteczności. Tymczasem obowiązujące w Polsce, najdłuższe w Europie procedury refundacyjne mogą trwać latami i nie gwarantują uwzględnienia farmakoekonomii i dostępności terapii wszystkim potrzebującym.
Prof. Robert Flisiak – specjalista chorób wewnętrznych ?i zakaźnych, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych ?i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego