12 lat czekania na przeszczep

Najwyższa Izba Kontroli wytyka resortowi zdrowia opieszałość w poprawie dostępności do zabiegów.

Publikacja: 30.05.2022 23:07

W Polsce najczęściej przeszczepia się nerki, wątrobę i serce. Brakuje dawców i dostępu do badań

W Polsce najczęściej przeszczepia się nerki, wątrobę i serce. Brakuje dawców i dostępu do badań

Foto: AdobeStock

Według Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji „Poltransplant” w tym roku (od stycznia do kwietnia) pobrano od zmarłych dawców 179 narządów. Statystyki pokazują mocny wzrost zabiegów w kwietniu tego roku, kiedy pobrano 67 narządów do transplantacji.

Dla porównania w całym ubiegłym roku pobranych narządów było 546. W pierwszych czterech miesiącach 2021 pobranych narządów było 157.

NIK bije na alarm

W piątek Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport o organizacji i finansowaniu przeszczepiania narządów w Polsce. Izba oceniła Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej na lata 2011–2021 i wskazała, że coraz więcej osób czeka na przeszczep, a liczba dawców maleje. Jak oceniono, jednym z powodów był stały niedobór organów do transplantacji oraz niedoszacowana i nieaktualizowana od 2013 roku wycena procedur transplantacyjnych, co wpływa negatywnie na aktywność szpitali w pozyskiwaniu narządów.

„NIK negatywnie oceniła realizację czterech spośród ośmiu celów programu dotyczących transplantacji narządów” – podano w pokontrolnym raporcie. Zauważono, że program zakładał wzrost liczby przeszczepień narządów od zmarłych dawców o co najmniej 100 proc., a przeszczepień nerki od żywego dawcy o co najmniej 500 proc. w stosunku do w 2009 r. Celów tych nie udało się zrealizować.

Kontrolerzy stwierdzili, że do 2019 r., czyli ostatniego roku przed pandemią, liczba przeszczepień narządów wzrosła zaledwie o 40 proc., a liczba przeszczepień nerki od żywego dawcy o 126 proc. „NIK ocenił działania ministra zdrowia w tym zakresie jako nieskuteczne” – podano.

Izba wytknęła także, że „minister zdrowia nieskutecznie prowadził prace nad rozwojem teleinformatycznych rejestrów transplantacyjnych. W efekcie po upływie dziesięciu lat nadal trwały prace koncepcyjne i analityczne dotyczące utworzenia nowego systemu teleinformatycznego”. W rezultacie czas oczekiwania na przeszczep się wydłużał. W 2016 r. rekordziści na transplantację czekali ponad cztery lata (1599 dni), a w 2020 r. nawet 12 lat (4382 dni).

„Trudną sytuację w polskiej transplantologii mogłaby uzdrowić nowa ustawa Prawo transplantacyjne. Niestety minister zdrowia wstrzymał bezterminowo prace nad projektem ustawy Prawo transplantacyjne, rozpoczęte w ministerstwie z jego inicjatywy w 2017 r. W efekcie nie dokonano zmian, które mogłyby się przyczynić do poprawy organizacji i funkcjonowania systemu transplantacji w Polsce” – podsumowano.

Problem z nerkami

W tym roku najczęściej przeszczepiano nerki (217), wątrobę (91), serce (60), płuco (16). Niektóre pozyskano od żywych dawców. – Największy problem jest w kwalifikowaniu pacjentów – mówi Marta Serwańska-Świętek, nefrolog i transplantolog. Jak opowiada, przeszczepienie nerki jest najlepszą metodą leczenia schyłkowej niewydolności, bo zapewnia najlepsze rokowania. – Praktyczne przygotowanie pacjenta do przeszczepienia nerki leży najczęściej po stronie lekarza nefrologa w stacji dializ lub w poradni nefrologicznej – mówi lekarka.

Lekarz kwalifikując pacjenta do takiej operacji, kieruje go na szereg badań oraz nadzoruje proces zgłoszenia pacjenta do Krajowej Listy Oczekujących na Przeszczepienie (KLO). By było to możliwe, pacjent musi mieć wykonany pakiet kilkunastu niezbędnych badań laboratoryjnych, obrazowych oraz konsultacji specjalistycznych. To zajmuje nawet kilka miesięcy. Niezbędna jest też aktualizacja większości badań co 12 miesięcy.

– Pacjenci do przeszczepienia trafiają i są utrzymywani na Krajowej Liście Oczekujących (KLO) dzięki zaangażowaniu, empatii, dobrej woli i zaradności nefrologów, w tym lekarzy stacji dializ organizujących wykonanie niezbędnych badań pacjentów, pomimo systemowych i administracyjnych barier ze strony szpitali i poradni specjalistycznych – mówi dr Serwańska-Świętek.

Wykonanie kompletu badań nie jest łatwe, bo terminy badań trzeba zgrać z dializoterapią, która u wielu pacjentów przeprowadzana jest kilka razy w tygodniu. Tym bardziej, że jest to coraz trudniejsze, bo pacjentów przybywa, a placówek nie. Istnieje też ryzyko, że z uwagi na niską wycenę świadczeń i rosnące koszty paliwa i utrzymania placówki, stacje zaczynają przymierzać się do zamknięcia.

Według Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji „Poltransplant” w tym roku (od stycznia do kwietnia) pobrano od zmarłych dawców 179 narządów. Statystyki pokazują mocny wzrost zabiegów w kwietniu tego roku, kiedy pobrano 67 narządów do transplantacji.

Dla porównania w całym ubiegłym roku pobranych narządów było 546. W pierwszych czterech miesiącach 2021 pobranych narządów było 157.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej