Skargę do Strasburga złożył mężczyzna, który w sierpniu 2020 r. zawiadomił Prezydenta Warszawy o planach organizacji zgromadzenia do tysiąca osób, by wyrazić sprzeciw wobec bezprawnych działań Policji. Prezydent miasta zakazał jednak organizacji wydarzenia, odwołując się do przepisów Prawa o zgromadzeniach, które daje taką możliwość, jeśli zgromadzenie zagraża zdrowiu ludzi. Prezydent powołał się także na rozporządzenie Rady Ministrów, które zakazywało organizacji zgromadzeń przekraczających 150 uczestników.
Organizator protestu złożył odwołanie do sądu, ale zostało ono oddalone, a sąd II instancji utrzymał wyrok w mocy. Po wykorzystaniu ścieżki krajowej mężczyzna złożył skargę do ETPC, w której zarzucił, że Polska naruszyła wolność zgromadzeń (art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka).
Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła trybunałowi opinię przyjaciela sądu.
Podkreśliła, że w opinii polskich konstytucjonalistów obowiązujące w czasie pandemii ograniczenia wolności zgromadzeń były niezgodne z Konstytucją. Zostały bowiem wprowadzone w rozporządzeniach Rady Ministrów, a więc z naruszeniem zasady wyłączności ustawy. Ponadto, ustanawiając limity uczestników, naruszały one istotę wolności zgromadzeń. Podobny pogląd prezentował Rzecznik Praw Obywatelskich. Również sądy dostrzegały niezgodność ograniczeń wolności zgromadzeń z Konstytucją. Istotne orzeczenia dotyczące tego problemu wydały Sąd Najwyższy oraz sądy powszechne i administracyjne.
Czytaj więcej
Polska myśli o wprowadzeniu bezterminowych certyfikatów covidowych. W niektórych krajach mogą być one jednak nie uznawane.