Badania profilaktyczne w onkologii: Przełamać wstyd

Przez lęk przed badaniem raka prostaty zabija dziesięciu Polaków dziennie.

Publikacja: 21.07.2014 11:02

Rak prostaty jest najczęściej wykrywanym nowotworem u Europejczyków. W naszym kraju co dnia zabiera dziesięciu ojców, mężów i dziadków. Wielu tych zgonów można by uniknąć.

– W Polsce obserwujemy sytuację, jaka w USA miała miejsce 15 lat temu – tłumaczy prof. Piotr Radziszewski, kierownik Katedry I Kliniki Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Czynnościowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

– Tam nikt już jednak nie myśli o masowym badaniu przesiewowym dużych grup pacjentów, bo nie musi się ono przełożyć na spadek śmiertelności.

Europejskie Towarzystwo Urologiczne zaleca, by każdy pacjent po 40. roku życia przeszedł jednorazowe badanie PSA mierzące stężenie antygenu specyficznego gruczołu krokowego we krwi. Biopsję wykonuje się dopiero wtedy, gdy wysokiemu poziomowi PSA towarzyszą nieprawidłowości wykryte w badaniu per rectum (sprawdzeniu prostaty pacjenta przez odbyt palcem w gumowej rękawiczce). I o to badanie walczą polscy urolodzy. Ich pacjenci są mu poddawani standardowo. Tyle że, według najnowszych badań europejskich, 20 proc. z nich, trafiając do urologa, ma już przerzuty, a możliwości leczenia są ograniczone.

3,5 tysiąca Polaków umiera rocznie na raka prostaty. Wielu uniknęłoby śmierci dzięki badaniu

Dlatego badanie per rectum każdy mężczyzna powinien przechodzić u lekarza pierwszego kontaktu. Problem w tym, że ci lekarze prawie nigdy go nie robią, a sami pacjenci się o nie nie upominają, bo po prostu się wstydzą.

– Jak miałbym o nie poprosić 60-letnią lekarkę, umarłbym ze wstydu – mówi Marian, taksówkarz ze Słubic.

Profesor Radziszewski nie dziwi się strachowi pacjentów. – Miałem ostatnio sytuację, która mnie zszokowała. Słysząc diagnozę, żona pacjenta dobiła go stwierdzeniem: „No tak, będę musiała sobie znaleźć kochanka" – mówi.

Dlatego tak ważne jest, by mężczyźni, ale i sami lekarze pierwszego kontaktu przełamali szkodliwy wstyd. Do badania powinny namawiać ojców córki, a mężów – żony.

– To też kwestia świadomości. Pacjenci wstydzą się badania, ale też boją się diagnozy. Wielu nie wierzy, że nowotwór może być dzisiaj chorobą przewlekłą, nie jest już chorobą śmiertelną – mówi prof. Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.

A prof. Radziszewski dodaje, że wcześnie wykrytego raka prostaty często po prostu się obserwuje. Ale i w leczeniu zaawansowanego stadium w ostatnich latach nastąpiło wiele zmian. Pojawiły się leki hormonalne nowej generacji, które nie tylko hamują rozwój guza, ale też znacznie poprawiają długość i jakość życia pacjenta. Tyle że wiele najnowszych leków czeka na wpis na listę leków refundowanych, przez co nie jest osiągalnych dla pacjentów. – Dostępna jest terapia stosowana w zaawansowanym stadium choroby, ale w kolejce czekają jeszcze nowsze, dzięki którym możemy zaproponować pacjentom kilka wariantów leczenia – wskazuje prof. Wysocki.

Przestrzega też przed preparatami „na prostatę" bez recepty, które mogą odsunąć moment postawienia diagnozy, pogarszając sytuację chorego.

Kilkudziesięciu lekarzy z większości krajów europejskich przygotowało specjalny raport w sprawie raka prostaty i zainicjowało akcję „Liczy się każdy miesiąc". Chodzi, oczywiście, o kolejny miesiąc życia z bliskimi i dla nich.

Podkreślają, że można zmienić stan rzeczy, w którym u 20 proc. mężczyzn raka prostaty wykrywa się już na etapie przerzutów. Jak? Apelując, by się badali i nie lekceważyli pierwszych sygnałów choroby.

Druga kwestia to zwiększenie nakładów na leczenie raka prostaty oraz stworzenie do jego leczenia zespołów wielodyscyplinarnych planujących terapię na wiele lat naprzód, ?z wykorzystaniem wielu dostępnych dla lekarzy narzędzi.

Raport ujawnił też, że badania i leczenie raka prostaty są w wielu krajach niedofinansowane w porównaniu z innymi nowotworami. Lekarze podkreślili, że dla mieszkańca UE leczenie nie powinno być loterią spowodowaną istotnymi różnicami w dostępie do najnowszych osiągnięć w zależności od kraju zamieszkania. ?I że jakość życia liczy się tak samo, jak przeżyte dodatkowe miesiące czy lata.

Rak prostaty jest najczęściej wykrywanym nowotworem u Europejczyków. W naszym kraju co dnia zabiera dziesięciu ojców, mężów i dziadków. Wielu tych zgonów można by uniknąć.

– W Polsce obserwujemy sytuację, jaka w USA miała miejsce 15 lat temu – tłumaczy prof. Piotr Radziszewski, kierownik Katedry I Kliniki Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Czynnościowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Pozostało 91% artykułu
Obszary medyczne
Masz to jak w banku
Obszary medyczne
Współpraca, determinacja, ludzie i ciężka praca
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Bez wotum nieufności wobec minister zdrowia
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Zdrowie
Co dalej z regulacją saszetek nikotynowych?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska