Rodzice nie wiedzą, czy nadmiernie pocenie się małego dziecka to skutek upałów czy braku witaminy D3 w organizmie. Szturmują gabinety pediatrów i domagają się skierowania na badanie poziomu tej witaminy w organizmie, obawiając się krzywicy. Lekarze są przekonani, że gdyby rodzice stosowali się do zaleceń o jej suplementowaniu, takich problemów by nie było.
– Mój gabinet regularnie odwiedzają rodzice, którzy przychodzą tylko po skierowanie na te badania dla swoich pociech. Obawiają się, że ich dziecko ma początki krzywicy – potwierdza Beata Szymczyk-Hałas, pediatra z centrum Medycznego Medicover.
Tłumaczy jednak, że samo pocenie się, podobnie jak zbyt szybkie zarastanie ciemiączka, nie jest oznaką braku tej witaminy. – Krzywica w Polsce występuje dziś bardzo rzadko, bo aby do niej doszło, dziecko musi mieć nie tylko deficyt D3, ale także spory niedobór wapnia – dodaje Szymczyk-Hałas.
Nie oznacza to, że problemu z brakiem witaminy D3 nie ma. Jednak jej niedobory pojawiają się nie u malutkich dzieci, ale raczej tych, które chodzą już do szkoły, oraz u osób dorosłych.
15 minut codziennego przebywania na słońcu wystarczy, by organizm wytworzył witaminę D3