Reklama

Prezes adwokatury reaguje na słowa prokuratora. "Język arogancji"

Budzi mój sprzeciw sposób, w jaki przedstawiciel Prokuratury odnosi się do innych zawodów prawniczych - pisze prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mec. Przemysław Rosati.

Publikacja: 20.11.2021 09:01

Naczelna Rada Adwokacka

Naczelna Rada Adwokacka

Foto: PAP/Radek Pietruszka

mat

Chodzi o czwartkowe oświadczenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie w sprawie postanowienia sądu dotyczącego Leszka Czarneckiego.

Prokuratura zajęła majątek miliardera w kraju i za granicą na kwotę 200 mln zł, na co obrońcy biznesmena złożyli zażalenie. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Czarnecki nie posiada w śledztwie statusu podejrzanego i zabezpieczenie uchylił.

Czytaj więcej

Sprawa Getback. Miliarder Leszek Czarnecki odzyskuje majątek

Do wyroku sądu odniosła się Prokuratora Regionalna w Warszawie. W oświadczeniu stwierdziła m.in., że "niestabilne i chaotyczne orzecznictwo w tej sprawie zasługuje na skrajnie negatywną ocenę. Uniemożliwienie rozpoznania na sali sądowej sprawy osoby podejrzanej o gigantyczne oszustwa to działanie typowe dla adwokata, a nie niezawisłego sąd".

Na te słowa zareagował Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. W wydanym w piątek oświadczeniu wskazał, że "wypowiedź ta jest niedopuszczalna, zwłaszcza ze strony prawnika, prokuratora, dodatkowo piastującego funkcję rzecznika prasowego w Prokuraturze. Jest ona przejawem języka arogancji, lekceważenia, dzielenia i obrażania innych ludzi oraz deprecjonowania zawodu adwokata".

Reklama
Reklama

Dalej mec. Przemysław Rosati podkreślił, że "słowa prokuratora Marcina Sadusia są przejawem braku elementarnej wiedzy na temat roli adwokatury i adwokatów w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości, roli, jaką adwokatura i adwokaci odgrywają dziś oraz jaką odegrali w historii Polski."

Prezes NRA zwrócił uwagę, że słowa użyte przez prokuratora są "obraźliwe nie tylko w stosunku do samych adwokatów, ale również do tych osób, które każdego dnia powierzają im swoje sprawy oraz problemy".

Przypomnijmy, iż jeden z obrońców Leszka Czarneckiego - Roman Giertych - poinformował na Twitterze, że w imieniu swojego klienta pozwie prokuratora Marcina Sadusia za użyte w czwartkowym komunikacie "kłamliwe sformułowanie odnoszące się do przegranej w czwartek przez prokuraturę sprawy".

Czytaj więcej

Giertych pozywa prokuratora. Żąda 250 tys. zł na WOŚP

Co śledczy zarzucają miliarderowi?

Jak podają, zgromadzone od kwietnia 2018 r. dowody wskazują, że Czarnecki jako przewodniczący Rady Nadzorczej Idea Banku S.A. był w banku osobą faktycznie podejmującą kluczowe decyzje, miał wiedzę na temat szczegółów dokonywanej za pośrednictwem Idea Bank S.A sprzedaży obligacji korporacyjnych GetBack. Miał akceptować ten proceder chociaż bank nie miał wymaganego zezwolenia KNF na prowadzenie takiej działalności, a jego klienci byli wprowadzani w błąd co do gwarancji zysku i bezpieczeństwa inwestycji w obligacje GetBack – zaznacza prok. Saduś.

Reklama
Reklama

Przedsięwzięcie, zdaniem prokuratury, było przeprowadzone z premedytacją, a biznesmen miał działać „wspólnie i w porozumieniu" z byłym prezesem GetBacku Konradem K., i innymi podejrzanymi. Piastując funkcję szefa RN, miał wiedzieć i akceptować handel obligacjami GetBack i robić to „z chęci zysku". W efekcie, niekorzystnego rozporządzenia mieniem (czyli oszustwa) ok. tysiąc klientów Idea Banku straciło 130 mln zł.

Jak podkreślają śledczy, do ogłoszenia zarzutów biznesmenowi nie doszło, bo „notorycznie ukrywa się on przed organami ścigania” - chociaż co najmniej od 10 września ubiegłego roku wie, że prokuratura zamierza ogłosić mu zarzuty popełniania przestępstw.

Chodzi o czwartkowe oświadczenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie w sprawie postanowienia sądu dotyczącego Leszka Czarneckiego.

Prokuratura zajęła majątek miliardera w kraju i za granicą na kwotę 200 mln zł, na co obrońcy biznesmena złożyli zażalenie. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Czarnecki nie posiada w śledztwie statusu podejrzanego i zabezpieczenie uchylił.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sądy i trybunały
Sędzia kupił wódkę na stacji benzynowej, wypił i odjechał. SN wydał wyrok
Prawo w Polsce
Związki partnerskie. Rząd pokazał nowy projekt ustawy. Co zawiera?
Spadki i darowizny
Deregulacja w spadkach. Będzie prościej i nowocześniej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Prawo drogowe
Czy kolizja w trakcie egzaminu na prawo jazdy go unieważnia? Jest ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama