Chodzi o czwartkowe oświadczenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie w sprawie postanowienia sądu dotyczącego Leszka Czarneckiego.
Prokuratura zajęła majątek miliardera w kraju i za granicą na kwotę 200 mln zł, na co obrońcy biznesmena złożyli zażalenie. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Czarnecki nie posiada w śledztwie statusu podejrzanego i zabezpieczenie uchylił.
Czytaj więcej
Sąd uchylił 200 milionowe zabezpieczenie na majątku miliardera Leszka Czarneckiego. Bo uznał, że nie jest podejrzanym, a zarzutów nie uprawdopodobniono. Prokuratura: sąd przekroczył swoje kompetencje.
Do wyroku sądu odniosła się Prokuratora Regionalna w Warszawie. W oświadczeniu stwierdziła m.in., że "niestabilne i chaotyczne orzecznictwo w tej sprawie zasługuje na skrajnie negatywną ocenę. Uniemożliwienie rozpoznania na sali sądowej sprawy osoby podejrzanej o gigantyczne oszustwa to działanie typowe dla adwokata, a nie niezawisłego sąd".
Na te słowa zareagował Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. W wydanym w piątek oświadczeniu wskazał, że "wypowiedź ta jest niedopuszczalna, zwłaszcza ze strony prawnika, prokuratora, dodatkowo piastującego funkcję rzecznika prasowego w Prokuraturze. Jest ona przejawem języka arogancji, lekceważenia, dzielenia i obrażania innych ludzi oraz deprecjonowania zawodu adwokata".