Syndykiem będzie ten, kto uzyska licencję

Od dziś można składać wnioski o dopuszczenie do egzaminu na licencję syndyka. Za trzy lata zawód ten będzie można wykonywać tylko na jej podstawie

Aktualizacja: 20.03.2008 08:07 Publikacja: 20.03.2008 03:36

Wchodzą właśnie w życie trzy rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 19 lutego 2008 r. dotyczące uzyskiwania licencji syndyka, w tym: w sprawie pytań i zadań problemowych na egzamin dla osób ubiegających się o licencję i w sprawie egzaminu dla osób ubiegających się o licencję syndyka oraz opłaty egzaminacyjnej (wszystkie zawiera Dziennik Ustaw nr 37 z 5 marca 2008 r., poz. 206-208).

Opłata egzaminacyjna wynosi 1126 zł. Należy ją wpłacić na konto Ministerstwa Sprawiedliwości w NBP do 1 kwietnia (szczegóły na stronie internetowej MS). Pierwszy egzamin odbędzie się 16 maja 2008 r. (następny – 17 listopada).

– Spodziewamy się kilkudziesięciu podań, zwłaszcza młodych osób, starsi (obecni syndycy) najwyraźniej bowiem czekają – powiedziała „Rz” Monika Madurowicz, zastępca dyrektora Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Ministerstwa Sprawiedliwości. – Sami jesteśmy ciekawi, jak przebiegnie ten pierwszy egzamin.

Po zdanym egzaminie licencję przyznaje (ale też może ją w określonych przypadkach cofnąć bądź zawiesić) minister sprawiedliwości.

Do tej pory dobór syndyków, nadzorców i zarządców sądowych, a więc osób na ważne stanowiska w postępowaniu upadłościowym, układowym i naprawczym, odbywał się bez wyraźnych kryteriów. Decydował o tym sąd upadłościowy, a do 1997 r. nie było nawet list kandydatów. Z drugiej strony w dużych upadłościach, np. tzw. Bezpiecznej Kasy Oszczędności Lecha Grobelnego (Dorchem sp. z o.o.) funkcje syndyka pełnili adwokaci. Jednak adwokaci i radcowie nie będą mogli już być syndykami.

Nie ma wątpliwości, że syndycy występują w niewdzięcznej roli swego rodzaju grabarza bankrutującej firmy. Chodzi też nieraz o duże przedsiębiorstwa, liczne zwolnienia pracowników, odprawy bądź ich brak.Zasadniczą zmianę stawianych im wymagań przyniosła ustawa o licencji syndyka, która weszła w życie 10 października 2007 r. Będą mogły nim być tylko osoby z licencją syndyka, a żeby ją uzyskać, muszą zdać egzamin przed państwową komisją. Będą musieli je zdobyć także obecni syndycy, nieraz z kilkunastoletnim doświadczeniem. Tylko przez trzy lata mogą oni wykonywać takie zajęcia bez licencji.

Egzaminy muszą być przeprowadzane co najmniej dwa razy w roku, a termin MS ogłasza trzy miesiące wcześniej. Trzeba złożyć do MS wniosek o dopuszczenie do egzaminu najpóźniej 45 dni przed jego terminem i uiścić opłatę.

Egzamin obejmuje kwestie prawne, ekonomię i finanse oraz zarządzanie, ze szczególnym uwzględnieniem postępowania upadłościowego i naprawczego. Składa się z części pisemnej (test ze 100 pytaniami oraz zadanie problemowe) i ustnej.

Ubiegający się o licencję musi się też wykazać umiejętnościami praktycznymi: co najmniej trzyletnim stażem w zarządzaniu przedsiębiorstwem.

– Niestety, tak skonstruowany egzamin nie pozwoli kandydatowi wykazać się zdolnościami do zarządzania przedsiębiorstwem, a przynajmniej wykluczyć osób zdecydowanie nieudolnych – powiedział „Rz” Piotr Zimmerman, radca prawny z kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

Praktycy, a zwłaszcza obecni syndycy, żałują też, że z powodu egzaminu może być zmarnowane ich doświadczenie (regularnie czynnych syndyków jest nieco ponad 1000).

Witold Missala z Federacji Syndyków i Likwidatorów

Niezależnie od wymogu licencji to sądy upadłościowe będą musiały wybierać konkretne osoby do danych upadłości, zwłaszcza tych trudniejszych. Egzamin zweryfikuje bowiem ich wiedzę teoretyczną, tymczasem równie ważne, jeśli nawet nie ważniejsze, jest doświadczenie. Dlatego wystąpimy o nowelizację ustawy, o dodanie tego, co przepadło w trakcie prac parlamentarnych (mianowicie poprawka Platformy Obywatelskiej, która była wtedy w opozycji), aby najbardziej doświadczeni syndycy, którzy wiele lat wykonywali te funkcje, nie musieli ubiegać się o licencje.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów