Bezkarny prokurator - złapany na braniu łapówki, lecz uniewinniony, nadal pobiera wysoką pensję

Prokurator przyłapany na braniu 300 tys. zł łapówki za uwolnienie gangstera wciąż pobiera wysoką pensję, choć od 10 lat nie pracuje.

Publikacja: 16.12.2017 18:29

Bezkarny prokurator - złapany na braniu łapówki, lecz uniewinniony, nadal pobiera wysoką pensję

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Sprawę szczegółowo opisuje Onet. Według jego informacji, warszawski prokurator Krzysztof W. został przyłapany na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy CBŚP, gdy w marcu 2007 r. we własnym mieszkaniu na warszawskiej Starówce brał 150 tys. zł i 50 tys. euro łapówki za uwolnienie gangstera o pseudonimie "Młody  Sajmon".

Uniknął aresztu, gdyż zdaniem sądu policja, która kontrolowała oskarżonego, nie dochowała wszystkich procedur. Sąd miał też uwierzyć w tłumaczenia prokuratora, że łapówka nie była łapówką, lecz sprytnym wybiegiem w celu odzyskania długu od pośrednika, który wręczał mu łapówkę.

Prokuratura  zapowiedziała apelację w tej sprawie.

Według aresztowanego pośrednika,  prokurator często "pomagał" jego klientom  w uniknięciu więzienia. M.in. za prawie 50 tys. zł umorzył postępowanie w sprawie znanego biznesmena, który miał sfałszować weksel na 12 mln zł na szkodę sieci handlowej Carrefour. Prokurator stanął w tej sprawie przed sądem oskarżony o popełnienie trzech przestępstw korupcyjnych. Najpierw Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go na 7 lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu wykonywania zawodów prawniczych. Jednak 6 grudnia sąd II instancji  uniewinnił Krzysztofa W.

Mimo, że Krzysztof W. nie pracuje od 10 lat, co miesiąc pobiera wysoką pensję - nawet 5 tysięcy złotych miesięcznie.

– Kosztował podatników już około pół miliona złotych. Nie można go jednak usunąć z zawodu, dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem. Formalnie wciąż jest prokuratorem, tyle że zawieszonym w czynnościach – tłumaczy informator Onetu.

Sprawę szczegółowo opisuje Onet. Według jego informacji, warszawski prokurator Krzysztof W. został przyłapany na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy CBŚP, gdy w marcu 2007 r. we własnym mieszkaniu na warszawskiej Starówce brał 150 tys. zł i 50 tys. euro łapówki za uwolnienie gangstera o pseudonimie "Młody  Sajmon".

Uniknął aresztu, gdyż zdaniem sądu policja, która kontrolowała oskarżonego, nie dochowała wszystkich procedur. Sąd miał też uwierzyć w tłumaczenia prokuratora, że łapówka nie była łapówką, lecz sprytnym wybiegiem w celu odzyskania długu od pośrednika, który wręczał mu łapówkę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej