Niewielki budynek w al. Wilanowskiej 204. Siedziba Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Wchodzimy do środka.
[srodtytul]Skąd pani o nas wie?[/srodtytul]
Już przy wejściu wielkie zaskoczenie: nie ma kasy! Pytamy o bilety. Dyżurujący ochroniarz w popłochu kieruje nas do... sali inwentaryzacji. Siedzący tam panowie są wyraźnie poruszeni wizytą, nerwowo spoglądają na siebie. W końcu jeden z nich podejmuje odważną decyzję: – Proszę poczekać. Pójdę po kolegę na drugie piętro – mówi.
Po chwili pojawia się przewodnik. – Skąd w ogóle pani o nas wie? – pyta zdziwiony.
W końcu sprzedaje bilet za 2 zł i prowadzi nas do dwóch niewielkich sal. Nie ma chłopskich ubiorów czy zaostrzonych kos, tylko plansze ze zdjęciami i kilka sztandarów. – Wystawę udostępnił nam krakowski IPN. Nasze są tylko sztandary – stwierdza przewodnik.