To, co zostało w lokalu, należy do gminy

Skoro przedsiębiorca ?– najemca zrzekł się w umowie roszczeń z tytułu nakładów poniesionych na lokal, ?to nie może później żądać odszkodowania od gminy.

Publikacja: 17.01.2014 12:45

To, co zostało w lokalu, należy do gminy

Foto: ROL

Nie zawsze najemca i wynajmujący rozstają się w zgodzie. Spory później ciągną się latami. Tak też było i tym razem.  Wspólnik spółki cywilnej żądał horrendalnego odszkodowania w wysokości 15 mln zł od gminy za rzekomo zniszczone wyposażenie lokalu użytkowego, który od niej wynajmował na prowadzenie działalności gospodarczej m.in. w branży budowlanej.

Zaległy czynsz

Spółka cywilna wynajmowała aż trzy piętra budynku. W pewnym momencie przestała płacić czynsz za wynajmowany lokal. Jej dług urósł do 225 tys. zł. Gmina wypowiedziała więc umowę najmu i zażądała  opuszczenia  budynku. Spółka jednak odmówiła. Dalej prowadziła działalność gospodarczą w budynku. Podnajmowała nawet jego część innym przedsiębiorcom budowlanym.

Gmina wniosła więc do Sądu Okręgowego we Wrocławiu pozew o nakazanie  wydania spornego lokalu spółki cywilnej oraz zasądzenie aż 278 tys. zł. Sąd wydał wyrok eksmisyjny. W końcu komornik przeprowadził egzekucję.

Po odzyskaniu  całego wynajmowanego budynku gmina ogłosiła przetarg na najem części lokalu o powierzchni 89,23 mkw., która przed eksmisją była podnajmowana  m.in.  na prowadzenie działalności  budowlanej. Przetarg wyłonił zwycięzcę, który miał w tym miejscu urządzić sklep odzieżowy. Wówczas dawny najemca (spółka cywilna prowadząca działalność budowlaną) zażądała od nowego najemcy wydania części wyposażenia sklepu (lady, szafy, półki, sprzęt zmechanizowany). Twierdził, że to jego własność. Nowy najemca w tej sytuacji  zwrócił się do gminy o zajęcie stanowiska w sprawie wyposażenia lokalu użytkowego.

Od treści umowy zależy, czy gmina będzie zwracać koszty adaptacji przez przedsiębiorcę wynajmowanego lokalu użytkowego

W odpowiedzi gmina poinformowała, że roszczenia dawnego najemcy są bezpodstawne. Dotyczą wydania mu ruchomości, których w lokalu nie było w chwili przeprowadzania eksmisji.  Gmina twierdziła, że lokal został jej wydany w stanie wolnym.

Tak więc nowy najemca kontynuował aranżację wnętrza dla swoich potrzeb prowadzenia działalności gospodarczej.

Wolnoć Tomku ?w swoim domku...

Wówczas poprzedni najemca wystąpił przeciwko gminie do sądu okręgowego, żądając odszkodowania za pozostawione w sklepie ruchomości.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne. Stwierdził, że w toku procesu powód nie był w stanie precyzyjnie wskazać rzeczy, których wydania się domagał. Z analizy dowodów  w postaci zeznań  komornika sądowego i nowych najemców  wynika, że po eksmisji w lokalu użytkowym pozostały przedmioty stanowiące elementy poprzedniego wystroju lokalu trwale wbudowane w ściany.

Dawny najemca nie wykazał w dostatecznym stopniu (na nim spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie), że był właścicielem spornych ruchomości, jak również nie wykazał powstania po swojej stronie szkody w rozmiarze odpowiadającym kwocie żądanej w pozwie tytułem odszkodowania jako ekwiwalent za zniszczenie tych rzeczy.

W trakcie postępowania powód nie przedstawił  też żadnych dowodów w postaci faktur czy rachunków potwierdzających, że to on dokonał nabycia tych rzeczy czy też zostały one wbudowane w lokalu na jego koszt.

Co ustalono ?w umowie najmu

Ponadto w umowie zobowiązał się także do wykonania remontu, adaptacji i ulepszenia lokalu we własnym zakresie i na własny koszt. Wyraźnie wynika to z treści umowy najmu zawartej z gminą.

W innej części umowy strony postanowiły, że gmina nie będzie zwracała kosztów adaptacji lub ulepszeń poniesionych przez najemców niezbędnych dla prowadzonej przez nich działalności ani w czasie trwania stosunku najmu, ani po jego zakończeniu. W ocenie sądu I instancji sporne przedmioty stanowiły w istocie nakłady poniesione na remont, adaptacje i ulepszenie lokalu.  Dawny najemca postanowił wnieść apelację.  Po jej rozpoznaniu Sąd Apelacyjny uznał ją za bezzasadną (wyrok  z 25 lipca 2013 r. sygnatura akt I ACa 696/13).

Nie zawsze najemca i wynajmujący rozstają się w zgodzie. Spory później ciągną się latami. Tak też było i tym razem.  Wspólnik spółki cywilnej żądał horrendalnego odszkodowania w wysokości 15 mln zł od gminy za rzekomo zniszczone wyposażenie lokalu użytkowego, który od niej wynajmował na prowadzenie działalności gospodarczej m.in. w branży budowlanej.

Zaległy czynsz

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP