[b]Chodzi o pomoc Polakom poszukującym pracy lub już zatrudnionym w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego.[/b] Jednym z pomysłów jest utworzenie stanowiska oficera łącznikowego przy ministrach pracy lub organach nadzorujących warunki zatrudnienia na terenie poszczególnych państw.
Zadaniem tych oficerów miałoby być monitorowanie sytuacji Polaków na miejscowych rynkach pracy i uczulanie władz na ich problemy, np. o podłożu rasistowskim. Alternatywny pomysł to powołanie konsulów do spraw pracy (w porozumieniu lub za zgodą ministra pracy). Zadaniem osób zajmujących te stanowiska byłoby monitorowanie sytuacji Polaków na lokalnych rynkach pracy,utrzymywanie kontaktów z lokalnymi instytucjami, udzielanie pomocy zgłaszającym się do konsulatów w sprawach pracowniczych.
Najwyższe władze popierają ten pomysł. Jednak jego realizacja okazała się trudniejsza, niż się spodziewano. Na początek bowiem taki urzędnik miał być powołany w państwie, w którym jest duża liczba polskich emigrantów – w Irlandii. To się jednak nie udało. Co prawda powstał program „Bliżej pracy, bliżej Polski", a Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało utworzenie przy polskich ambasadach i opłacenie „stanowisk ds. migrujących za pracą obywateli polskich", ale na realizację brakło funduszy.
Janusz Kochanowski wystąpił do minister Jolanty Fedak o stanowisko w sprawie dalszej realizacji tego przedsięwzięcia, wskazując, że ideę popiera Ministerstwo Spraw Zagranicznych.