Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 15.12.2024 11:58 Publikacja: 03.11.2022 03:00
Foto: PAP/WOJTEK JARGIŁO
W tym roku mija 20 lat od pierwszych kontroli prowadzonych przez Inspekcję Transportu Drogowego. Czy potrzebne było tworzenie kolejnej instytucji do nadzoru nad kierowcami, skoro o bezpieczeństwo na drogach troszczy się policja?
Powołanie Inspekcji było koniecznością wynikającą nie tylko z wymogów akcesyjnych, ale przede wszystkim z oceny stanu bezpieczeństwa w ruchu pojazdów ciężarowych i autokarów. Zbudowanie nowej instytucji, specjalizującej się w wąskim obszarze – nastawionej głównie na kontrole ciężarówek – uregulowało sytuację w transporcie drogowym. Dwie dekady pracy inspektorów przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa, ograniczenia ruchu pojazdów niesprawnych technicznie, wyższej jakości usług świadczonych w transporcie. Wpłynęły także na poprawę warunków socjalnych kierowców zawodowych i – co najważniejsze – na zmianę świadomości przewoźników oraz kierowców zawodowych. I nie jest to tylko nasza ocena, ale też wielu instytucji i samych przewoźników, którym obecność Inspekcji daje większą gwarancję na wykonywanie przewozów z zachowaniem zasad uczciwej konkurencji.
Cztery osoby zostały ranne w wyniku wykolejenia się pierwszego wagonu pociągu Intercity na przejeździe kolejowym w miejscowości Nowa Sucha pod Sochaczewem. Do zdarzenia doszło, gdy rozpędzony skład uderzył w samochód ciężarowy, który znalazł się na przejeździe, wyposażonym w sygnalizację i rogatki.
W piątek na autostradzie A4 – za węzłem Krzywa w kierunku Wrocławia na Dolnym Śląsku – doszło do zderzenia co najmniej pięciu pojazdów. W wypadku zginęła jedna osoba, kolejna została ranna.
W wyniku zderzenia dwóch towarowych pociągów w Kuźni Raciborskiej do szpitala trafił jeden z maszynistów. Drugiemu nic się nie stało. Jak podała śląska policja, do wypadku doszło ok. 1.30 w nocy.
Na terenie dawnej zajezdni PKS w Mławie doszło do katastrofy budowlanej. Pod gruzami znaleźli się ludzie, na miejscu przeprowadzono akcję ratunkową. Straż pożarna podała, że dwie osoby zginęły.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Warszawscy policjanci ustalili, kto w sobotę 16 listopada kierował pojazdem, który na ulicy Mokotowskiej w Warszawie potrącił mężczyznę na przejściu dla pieszych.
Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. był w chwili zdarzenia pod wpływem alkoholu – wynika z opinii toksykologicznej biegłych. Informację o niej przekazał w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.
Ubieganie się o świadczenie było łatwe, proste i bez zbędnej biurokracji. Ludzie składali wnioski przez internet, otrzymywali informację, że zostały one przyjęte, i pytali w sieci: „Panie Marczuk, gdzie jest haczyk?”. A jego nie było - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny w rządzie PiS.
#MeToo? Cieszy mnie, że zmieniają się relacje na planie, że ludzie starają się nie przekraczać granic. Hamują też agresję, chamstwo. Ograniczają niestosowne teksty - mówi Gabriela Muskała, reżyserka, scenarzystka, aktorka.
Nie ma innego wyjścia, trzeba podzielić ten kawałek ziemi. Inaczej Izrael nie utrzyma swojej tożsamości jako żydowska demokracja i nie będzie bezpieczny - mówi Ami Ajalon, były dyrektor Szin Betu, izraelskiej służby bezpieczeństwa.
Czy wojsko naprawiło straty poniesione przez mieszkańców kilku wsi koło Malborka, nad którymi z wielką prędkością przeleciał samolot bojowy MiG-29? Są poważne wątpliwości.
Tam, gdzie mamy tradycyjne stosunki społeczne i gospodarkę pierwotną, przedindustrialną, mamy wysoką płodność. Tam, gdzie rośnie autonomia jednostek, postęp technologiczny i nowoczesny rynek pracy, ta dzietność jest niska i w zasadzie taka pozostanie - mówi dr hab. Agnieszka Fihel z Ośrodka Badań nad Migracjami UW.
Pani przewodnicząca Związku Zawodowego nie mogła być sygnalistką, bo przepisy o sygnalistach nie funkcjonowały. Urzędnicy nie mają możliwości działać niezgodnie z prawem - mówi Dariusz Wieczorek, szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Dopiero po publikacji w „Rzeczpospolitej” Ministerstwo Obrony Narodowej obiecuje, że ruszą wypłaty dla właścicieli budynków, które zostały uszkodzone w czasie niskiego przelotu samolotu bojowego MiG-29 w pobliżu Malborka.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas