"To cud". Na oceanie wypadł za burtę i został uratowany, bo miał zegarek

Mężczyzna wypadł za burtę swojej łodzi i spędził niemal 24 godziny w wodach oceanu w rejonie Nowej Zelandii. Został uratowany, ponieważ miał zegarek.

Publikacja: 04.01.2024 16:47

"To cud". Na oceanie wypadł za burtę i został uratowany, bo miał zegarek

Foto: Adobe Stock

Miejscowa policja oceniła, iż to "prawdziwy cud", że mężczyzna - którego tożsamość nie została podana do publicznej wiadomości - przeżył wypadek. Mężczyzna wypadł za burtę swej 12-metrowej łodzi, gdy we wtorek samotnie wybrał się na ryby.

Uratowany przekazał, że jego łódź wywróciła się po tym, jak on złapał prawdopodobnie marlina. Pechowiec spędził noc w wodach oceanu. Policja podała, że mężczyzna przeżył spotkanie z rekinem, który w pewnym momencie podpłynął do niego.

Czytaj więcej

Rekin zabił nastolatka. Do ataku doszło u wybrzeży Australii

Mężczyznę w wodach oceanu dostrzegli rybacy

Rozbitek usiłował wpław pokonać 55 kilometrów dzielących go od Wysp Aldermena, położonych 20 kilometrów na wschód od półwyspu Coromandel na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii, ale szybko opadł z sił i był znoszony przez morskie prądy.

Policja poinformowała, że mężczyznę uratowali trzej rybacy, którzy w komunikacie przedstawieni zostali jedynie jako Taylor, Mike i James. Rybacy dostrzegli na powierzchni oceanu niezwykły błysk i postanowili zbadać sprawę.

Czytaj więcej

Po 16 dniach ratownicy dotarli do uwięzionych w tunelu robotników

Mężczyznę uratował odblask tarczy zegarka

Okazało się, że odnaleźli mężczyznę, który desperacko próbował przyciągnąć ich uwagę za pomocą odbicia promieni słonecznych w tarczy swojego zegarka. Jak powiedział gazecie "New Zealand Herald" jeden z rybaków, mężczyzna przywitał swych wybawców słowami "cieszę się, że was widzę".

Zdaniem policji, gdyby nie szybkie działanie trzech rybaków, którzy wyciągnęli rozbitka z wody, wypadek mężczyzny z pewnością skończyłby się tragicznie.

"Rybacy spisali się wspaniale i bez dwóch zdań uratowali życie tego człowieka" - oceniła policja. Wyłowiony z oceanu mężczyzna, wyczerpany i z objawami hipotermii, został szybko przetransportowany do przystani w Whangamata na półwyspie Coromandel, gdzie został poddany leczeniu. Jego łodzi dotąd nie odnaleziono.

Miejscowa policja oceniła, iż to "prawdziwy cud", że mężczyzna - którego tożsamość nie została podana do publicznej wiadomości - przeżył wypadek. Mężczyzna wypadł za burtę swej 12-metrowej łodzi, gdy we wtorek samotnie wybrał się na ryby.

Uratowany przekazał, że jego łódź wywróciła się po tym, jak on złapał prawdopodobnie marlina. Pechowiec spędził noc w wodach oceanu. Policja podała, że mężczyzna przeżył spotkanie z rekinem, który w pewnym momencie podpłynął do niego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wypadki
"Moulin Rouge" to teraz "lin Rouge". Odpadły skrzydła wiatraka
Wypadki
Katastrofa z udziałem dwóch śmigłowców w Malezji. Zderzyły się w powietrzu
Wypadki
Miliarder zaginął w Alpach. Żyje ze swoją kochanką w Moskwie?
Wypadki
Smocza wieża runęła. Pożar jednego z najbardziej znanych budynków w Kopenhadze (WIDEO)
Wypadki
Kolejka linowa uderzyła w słup i się zerwała. Są ranni i zabici
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO