Podwyżki płac mogą wyhamować mimo inflacji

W sytuacji, gdy w gospodarce widać spowolnienie, pogarsza się kondycja przedsiębiorstw i zmniejsza ich skłonność do podnoszenia wynagrodzeń – wynika z badań Hays Poland. Tymczasem pracownicy dalej oczekują wysokich podwyżek.

Publikacja: 02.08.2022 03:00

Podwyżki płac mogą wyhamować mimo inflacji

Foto: Adobe Stock

Polski rynek pracy wciąż jest nienasycony. Przedsiębiorstwa narzekają na brak wykwalifikowanych kadr, dynamicznie rosną też wynagrodzenia. Ale wśród zwykle dobrych informacji można wyłuskać i takie, które zwiastuję nadchodzące pogorszenie sytuacji.

Jakie podwyżki

Z badań agencji Hays Poland, które „Rzeczpospolita” przedstawia jako pierwsza, wynika, że aż 92 proc. z zapytanych firm (zwykle dużych i średnich) chce w drugiej połowie roku prowadzić rekrutacje. Najczęściej chodzi o specjalistów w dziedzinie IT (39 proc.), sprzedaży (29 proc.) oraz produkcji (28 proc.).

Czytaj więcej

Płace nie nadążają za inflacją drugi miesiąc z rzędu. Fatalne nastroje Polaków

Jeśli chodzi o wynagrodzenia, to 46 proc. badanych firm planuje je podnieść w drugim półroczu, w tym ok. 20 proc. respondentów ocenia, że będę to podwyżki o więcej niż 5 proc., a 26 proc. – do 5 proc.

To wciąż bardzo wysoki odsetek pracodawców, którzy są skłonni jakoś rekompensować pracownikom rosnące koszty życia. Jednak w pierwszym półroczu tego roku aż 83 proc. firm dokonało podwyżek wynagrodzeń (w tym 51 proc. o ponad 5 proc.). W tym czasie tylko 16 proc. organizacji nie zmieniło oferowanych płac, a obecnie takie plany ma już ponad 50 proc.

Inflacyjna presja

– W tym roku obserwowaliśmy dwa zjawiska motywujące pracowników do ubiegania się o podwyżki, a firmy do przyjrzenia się siatce wynagrodzeń – komentuje dla „Rzeczpospolitej” Agnieszka Pietrasik, dyrektor wykonawcza w Hays Poland. Pierwszym argumentem były zmiany prawa podatkowego wdrożone w styczniu, a od jakiegoś czasu tę funkcję pełni wysoka inflacja. Podwyżki systemowe – czyli takie, w których aktualizowana była obowiązująca w firmie siatka płac – zazwyczaj były pochodną jednego z tych czynników.

– W drugiej połowie roku należy się spodziewać, iż zwyżki wynagrodzeń będą miały raczej charakter okazjonalny, tzn. będą dotyczyć pojedynczych pracowników wskutek negocjacji lub przyjęcia kontroferty. Pracodawcy wolą zatrzymać w firmie cennego eksperta poprzez przyznanie podwyżki, to obecnie łatwiejsze i mniej kosztowne niż znalezienie odpowiedniego zastępstwa – wyjaśnia Pietrasik.

Czytaj więcej

Polskie wynagrodzenia przestały gonić zachodnie

Co ciekawe, większość pracowników w badaniu Hays Poland (63 proc.) wciąż nie jest zadowolona z poziomu swoich wynagrodzeń i można się spodziewać, że część z nich będzie szukać lepszych warunków np. u innego pracodawcy. – Rotacja powinna jednak się zmniejszać – uważa z kolei Mateusz Żydek z agencji Randstad.

Idzie recesja?

Jak wyjaśnia, to naturalna tendencja w obliczu spowolnienia gospodarczego. – Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że w razie zwolnień pod nóż idą pracownicy o najkrótszym stażu pracy – zaznacza Mateusz Żydek.

– Inflacja mocno doskwiera Polakom, jesienią zobaczymy duże podwyżki cen energii. Nic dziwnego, że presja płacowa wciąż jest bardzo duża – komentuje Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego.

– Z drugiej strony od przyszłego roku zapowiadany jest wysoki wzrost płacy minimalnej, o ponad 13 proc., więc firmy może będę chciały trochę przeczekać. Poza tym pogarsza się koniunktura, przed nami ryzyko tzw. technicznej recesji i kondycja firm może nie pozwalać na wysoki wzrost kosztów pracy – dodaje.

O tym ryzyku świadczą wskaźniki koniunktury PMI w przemyśle, które poznaliśmy w poniedziałek. Indeks dla Polski zanurkował w lipcu do 42,1 pkt z 44,4 pkt w czerwcu, to najgorszy wynik od maja 2020 r. Wynika to z gwałtownego spadku produkcji i nowych zamówień.

Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Spowolnienie gospodarcze jest spodziewane nie tylko w Polsce, ale całej UE, firmy mają coraz większy problem z popytem na swoje dobra i usługi, a ich płynność finansowa nie jest już tak dobra jak dwa czy trzy kwartały temu. Pogorszenie się kondycji gospodarki i przedsiębiorstw bezpośrednio wpływa na decyzje firm dotyczące polityki personalnej i płacowej. Trudno oczekiwać, by w takim otoczeniu pracodawcy wciąż mocno rywalizowali o pracowników, podnosząc znacząco wynagrodzenia, tak jak to się działo w pierwszej połowie roku. Spodziewamy się, że przedsiębiorstwa będą mieć coraz mniejsze możliwości, by sprostać presji płacowej. Choć dopóki kondycja rynku pracy pozostanie dobra, a tak na razie się dzieje, średnie wynagrodzenia będę rosły.

Polski rynek pracy wciąż jest nienasycony. Przedsiębiorstwa narzekają na brak wykwalifikowanych kadr, dynamicznie rosną też wynagrodzenia. Ale wśród zwykle dobrych informacji można wyłuskać i takie, które zwiastuję nadchodzące pogorszenie sytuacji.

Jakie podwyżki

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wynagrodzenia
Premie i nagrody zaburzyły dane o średniej płacy. Kto dostał najwięcej?
Wynagrodzenia
Może być trudniej o podwyżkę. Wielu odczuje realny spadek swoich dochodów
Wynagrodzenia
Polacy chcą skończyć z płacowym tabu, ale nie do końca
Wynagrodzenia
Wzrośnie dofinansowanie do wynagrodzeń dla osób z niepełnosprawnościami
Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach