Przewozy Regionalne, które co roku dowoziły uczestników wcześniej Przystanku Woodstock, a obecnie Pol’and’Rock Festival, w tym roku odmówiły podstawienia specjalnych pociągów. Tłumaczą się "brakiem taboru".
Koleje miały też myśleć o takiej zmianie rozkładu, by w dniach 1-3 sierpnia pociągi w ogóle ominęły Kostrzyn nad Odrą, gdzie odbywa się festiwal. Na razie nie ma potwierdzenia, że do takich ograniczeń dojdzie.
Jurek Owsiak, który już skrytykował decyzję Przewozów Regionalnych, nie odpuszcza. Napisał na Fb, że Fundacja WOŚP "skierowała do prezesa zarządu Przewozów Regionalnych sp. z o. o. Krzysztofa Zgorzelskiego skargę na decyzję o odmowie zadysponowania dodatkowych pociągów dla uczestników Pol’and’Rock Festival". Skargę przygotowała i wysłała w imieniu Fundacji Kancelaria Prawna Dubois i Wspólnicy.
"Kancelaria wykazała czarno na białym, że sama Spółka bardzo głośno informowała społeczeństwo o swoich inwestycjach – 509 milionów z własnych środków, 629 milionów uzyskanych z konsorcjum kilku banków oraz 200 milionów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Dzięki temu Spółka pierwszy raz od wielu lat miała dodatni wynik finansowy, pozyskała 384 000 nowych pasażerów i uzyskała 26% udziału w rynku. Mało tego, Spółka zdecydowanie zmodernizowała lub pozyskała około 50 pojazdów, co sprawia, że tłumaczenie, że właśnie tego taboru brakuje, brzmi kuriozalnie" - pisze Owsiak na Facebooku we wpisie pod znaczącym tytułem PKP - Pamiętaj Kto Pomaga.
Podkreśla też, że nieprawdziwie są doniesienia, jakoby dojeżdżający pociągami uczestnicy festiwalu niszczyli tabor. Fundacja WOŚP jako jego organizator nigdy nie otrzymała ani żadnych raportów na temat zniszczeń, ani żądań naprawy zniszczeń.