Przymiarki do tej przeprowadzki Muzeum Wojska Polskiego mają długą historię. Pomysł jego przeniesienia na Cytadelę zrodził się jeszcze w latach 70. W połowie 90. wmurowano tam nawet kamień węgielny. Ale sprawa ruszyła z miejsca dopiero w 2006 roku, gdy minister obrony narodowej podpisał decyzję o przeniesieniu muzeum, a pomysł zyskał poparcie Ministerstwa Kultury i miasta.
– Teraz Muzeum Wojska Polskiego, które jest inwestorem, zawarło umowę z SARP na przeprowadzenie międzynarodowego konkursu architektonicznego na projekt muzeum – mówi Dariusz Matlak, pełnomocnik ministra obrony ds. budowy. – Wstępna koncepcja zakłada, że muzeum odwzorowywałoby układ urbanistyczny dawnych koszar w centralnej części Cytadeli. Nie chodzi jednak o odtwarzanie ich historycznego wyglądu. Architekci zaproponują własne wizje nowoczesnego kompleksu muzealnych budynków. Konkurs zamierzamy ogłosić do końca lutego.
Koszary miały kształt litery C i otaczały niegdyś z trzech stron pl. Gwardii. Dziś pozostały po nich tylko zasypane piwnice. Wstępne ustalenia archeologiczne nie wskazują, by kryły cenne tajemnice. Ale na polecenie konserwatora zabytków zostaną jeszcze dokładniej zbadane. Przeprowadzono też pomiary geotechniczne, by określić dopuszczalne gabaryty budowli nieszkodzące skarpie. Zakłada się, że nowe muzeum będzie miało 40 tys. mkw. powierzchni ekspozycyjnej, a ponadto magazyny i miejsca do konserwacji. Projektowane budynki sięgną dwóch kondygnacji, czyli 11 – 12 m wysokości. Pilnych regulacji z władzami miasta wymagają jeszcze kwestie komunikacyjne. To niezbędne do zaplanowania parkingów, wyjazdów i wjazdów na Cytadelę, aby ruch turystyczny był sprawny i bezpieczny. Budowa nowego muzeum powinna ruszyć w 2009 lub 2010 roku. Realnym terminem oddania nowego gmachu jest rok 2013.
Dzięki wyprowadzce Muzeum Wojska Polskiego z Alej Jerozolimskich Muzeum Narodowe zyska 6800 mkw. dodatkowej powierzchni. Bardzo pilnie jej potrzebuje i nie chce czekać aż do 2013 roku.
– Mamy sytuację ewakuacyjną – mówi Dorota Folga-Januszewska, p.o. dyrektora Muzeum Narodowego. – Pękające stropy i ściany w dwóch skrzydłach wymagają natychmiastowego remontu. Dłużej nie możemy zwlekać. Bardzo delikatnych zbiorów (fotograficzne, ikonograficzne, orient, szkło) nie można przenosić daleko, a trzeba je gdzieś rozlokować. W tej alarmowej sytuacji rozpoczęliśmy rozmowy z dyrekcją Muzeum Wojska Polskiego o wcześniejsze udostępnienie przynajmniej części zajmowanej przez nie przestrzeni.