Tezy projektu ustawy o mediach publicznych, do którego dotarła „Rz”, zawierają propozycje rewolucyjne, choć na pozór dla widza zmieni się niewiele. Nie ma mowy o prywatyzacji, nadal istnieć będą TVP 1, TVP 2. Zniknie TVP Sport, ale pozostaną TVP Historia i TVP Kultura, być może TVP Info oraz trzy programy Polskiego Radia. Zmienią się jednak całkowicie zasady ich finansowania i oceny. Założenia nowej ustawy powstały w zespole ekspertów powołanym przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Pracami kierował prof. Tadeusz Kowalski.
Najważniejszym punktem zmian jest likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego i powołanie Funduszu Zadań Publicznych finansującego produkcję programów i wprowadzenie licencji programowych.
Dla mediów publicznych będą one obowiązkowe i odnawiane co dwa lata. Fundusz będzie mógł też zawrzeć umowę licencyjną z komercyjnym radiem lub telewizją i przekazać mu pieniądze na realizację konkretnego serialu czy programu spełniającego warunki określone w umowie licencyjnej.
Zarówno w przypadku „dużej” licencji (dla całego kanału), jak i „małej” na pojedynczy film fundusz może zażądać zwrotu wypłaconych pieniędzy, jeśli uzna, że gotowy produkt nie spełnia warunków zawartych w umowie licencyjnej.
– Fundusz Zadań Publicznych to mój pomysł sprzed roku – opowiada „Rz” posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. – Prace nad projektem toczyły sie równolegle z przygotowaniem ustawy medialnej, którą zawetował prezydent.