Kolejarzy z różnych związków zawodowych zjednoczyła walka o uprawnienia emerytalne. A to tylko jedna z wielu grup protestujących w tej sprawie. Na 17 grudnia swój protest przed Sejmem zapowiedziało OPZZ.
Henryk Grymel, szef kolejarskiej "Solidarności", przypomina, że w grudniu rząd oraz kluby PO, Lewicy i PSL ugięły się pod naporem nauczycieli. Poza normalnymi negocjacjami został przyjęty szef ZNP i doszło do porozumienia w sprawie przejściowych emerytur nauczycielskich. – Strzelili sobie gola, bo determinacja ludzi wzrosła. Mówią: jak to, jednym można dać, a innym nie? – mówi Grymel.
Jaką zatem strategię powinien przyjąć rząd wobec związków? Nie przeprowadzać zmian bez negocjacji z nimi ani nie wycofywać się w całości z planów, którym związkowcy się sprzeciwią. Jak wynika z sondażu GfK Polonia dla "Rz" (z 20 – 23 listopada na grupie 994 dorosłych), taką postawę popiera tylko – odpowiednio – 7 i 8 proc. Dwie największe grupy (po 36 procent) radzą rządowi przyjąć co najmniej część postulatów albo rozmawiać ze związkami i robić swoje. – Polacy chcą, by rządzący uwzględniali zdanie związków, lecz nie godzą się na ich dyktaturę, że gdy związki mówią "nie", projekt upada – podsumowuje socjolog Jacek Kucharczyk. – Czyli rząd powinien konsultować pomysły, ale robić to, co uważa za słuszne – dorzuca politolog Marek Migalski.
Mimo to największa grupa badanych uważa, że związki powinny mieć w Polsce rolę większą niż dzisiaj (34 proc.). Zdaniem tylko 15 proc. – mniejszą. Jedna czwarta respondentów nie potrafi ocenić pozycji związków.
– Nie ułatwia wypracowania sobie opinii o związkach to, że w Polsce można jednocześnie