PiS ma dwie twarze, a my jedną

Marszałek Sejmu mówi "Rz" o tym, z jakiego powodu PO nie powinna się mieszać w spór o in vitro i dlaczego Platforma nie jest dla każdego.

Aktualizacja: 03.04.2009 14:07 Publikacja: 02.04.2009 21:23

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b]Rz: Prezydent Sopotu z PO oskarżony o korupcję, senator Tomasz Misiak o konflikt interesów, podobnie minister środowiska Maciej Nowicki. Czy Platforma ma kłopoty?[/b]

[b]Bronisław Komorowski:[/b] Jedyny kłopot, jaki ma Platforma wynika z chęci wywindowania w górę standardów życia publicznego. Władze PO stosują zasadę szybkiego wykluczenia swoich członków z klubu czy partii nawet bez pełnego potwierdzenia na drodze sądowej ich winy. To dobrze wpływa na polska politykę, bo inne środowiska będą też musiały bardziej dyscyplinować swoich członków. Tyle, że czasami trzeba strzelać po swoich.

[b]Działacze się burzą, gdy władze strzelają do swoich?[/b]

Jak się do swoich strzela, to jest przykre dla wszystkich.

[b]W PO słychać głosy, że senator Tomasz Misiak, który został wykluczony z partii, był kozłem ofiarnym.[/b]

Każdy słyszy, co chce. Ja słyszę, że to była słuszna decyzja, aczkolwiek bardzo bolesna.

[b]Czy potrzebne są listy posłów i senatorów, którzy prowadzą przedsiębiorstwa?[/b]

Tak, pod warunkiem, że chodzi o dostarczenie wiedzy władzom klubu, aby wiedziały, który z posłów potencjalnie nie powinien np. uczestniczyć w pracach nad konkretną ustawą, bo może zaistnieć przypadek konfliktu interesów.

[b]Parlamentarzyści byli przekonani, że w PO powstanie czarna lista posłów-przedsiębiorców.[/b]

Bo chyba tak to trochę przedstawiono ale taka intencja nie przyświecała przewodniczącemu klubu PO.

Dlatego proponujemy, żeby od przyszłej kadencji był obowiązek zbywanie udziałów stanowiących minimum 10 procent kapitału zakładowego. Konieczne jest też wprowadzenie zasady, że poseł nie łączy pracy w sejmie z innym źródłem zarobkowania. Bo albo jedna albo druga praca staje się fikcją. A czasami obie.

[b]Czyli każdy, kto ma powyżej 10 proc. udziałów w spółkach powinien rozważyć czy opłaca mu się pójść do polityki?[/b]

Tak, powinien dobrze się zastanowić.

[b]Dlaczego odwołał Pan konferencję z okazji 20-lecia zakończenia prac przy okrągłym stole?[/b]

Chciałem, aby była to okazja wspólnego ucieszenia się z ówczesnego wielkiego polskiego sukcesu. Myślałem, że będzie to źródłem satysfakcji dla Lecha Wałęsy.

Szanujemy jednak jego decyzję o nieuczestniczeniu w tego typu uroczystościach. A że wesele bez pana młodego nie ma sensu, to odwołałem razem z marszałkiem Borusewiczem zapowiedzianą konferencję. To wyraz solidarności z rozgoryczonym Lechem Wałęsą.

[b]Kim jest znana postać ze świata kultury, która pana pytała, jak można zlikwidować IPN?[/b]

Nie mogę powiedzieć. Sam nie jestem zwolennikiem likwidacji IPN, tylko jego głębokiej przebudowy. Uważam, że Instytut powinien przemyśleć kwestię odbioru jego działalności, także w kontekście realnego zagrożenia likwidacją.

Od czasu do czasu coś się takiego w IPN dzieje, że ciśnie się na usta pytanie, czy to nie jest działanie na zamówienie polityczne. Znane są przecież sytuacje bardzo szybkiego przekazywania materiałów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Za prezesury Leona Kieresa takie rzeczy się nie zdarzały, dlatego powiedziałem, że wymiana kierownictwa dobrze by tej instytucji zrobiła.

[b] Za rok będą wybory w IPN, a mimo to PO szykuje nową ustawę o IPN. Nie możecie poczekać tego roku i wtedy zmienić władze Instytutu[/b]

To co się ostatnio wydarzyło, także bardzo ostre rozgoryczenie Lecha Wałęsy i części opinii publicznej może stworzyć atmosferę zachęcającą ugrupowania do zmiany ustawy.

[b]Ale to rozgoryczenie o którym Pan mówi związane jest z książką Pawła Zyzaka. A IPN nie miał z nią nic wspólnego.[/b]

Zgadzam się z tym. Dlatego nie ma co rozmawiać o książce Zyzaka tylko o IPN, który jako instytucja ma radykalny PiS-owsk i LPR-owski przechył. Książka Zyzaka zadziałała w tym momencie jak kropla, która przelała czarę goryczy.

[b]SLD zapowiedział, że przygotuje projekt ustawy likwidującej IPN. Jest pan za tym, żeby taki projekt powstał?[/b]

SLD zawsze był przeciwnikiem utworzenia IPN, a myśmy byli za jego powołaniem i dobrym działaniem. Pod rządami Leona Kieresa ta instytucja funkcjonowała dobrze. Dlatego jesteśmy za jej sanacją. Jakby na sprawe nie patrzeć, to IPN jest dziełem III a nie IV RP

[b]Gdyby w Sejmie leżał projekt likwidacji IPN to pan by za nim zagłosował?[/b]

Nie, chyba żeby się okazało, że IPN działa w warunkach recydywy, idzie od skandalu do skandalu. To wtedy może tak. Życzę IPN-owi żeby potrafił zrównoważyć swoje projekty badawcze i wyeliminować te skandale, które uderzają głównie w Lecha Wałęsę. Bo odnoszę wrażenie, że Lech Wałęsa stał się czarnym bohaterem IPN. Coś z osobistych urazów braci Kaczyńskich przeniosło się na tę instytucję. To źle. Niszcząc Wałęsę IPN służy wrogom Polski, bo podważa jedyny żyjący autorytet znany w świecie. A to jest polska marka i trzeba ją umacniać, nie osłabiać. Odpowiedzialni ludzie muszą się zastanawiać czy zaangażowanie pieniędzy i wysiłku instytucji państwowej służy Polsce, czy nie. Jeżeli żądamy od Niemców, by nie publikowali rzeczy godzących w nasz honor, to na Boga zróbmy to samo dla polskich symboli.

[b]A czy pan zgadza się ze stwierdzeniem Aleksandra Kwaśniewskiego, że IPN to jest instytut kłamstw narodowego?[/b]

Takiego ostrego sądu bym nie wypowiedział. IPN miał swoje wielkie chwile i fatalne momenty. Te drugie wiążę ze zmianą osób zarządzających tą instytucją.

[b]Nie był pan zwolennikiem przyciągnięcia na listy PO do europarlamentu Mariana Krzaklewskiego. Mówił pan, że o jego ewentualnym kandydowaniu zadecydują sondaże. Czy to dobrze, że partia kieruje się sondażami?[/b]

Bardzo dobrze, bo największym przekleństwem w demokracji jest lekceważenie opinii publicznej. Obowiązkiem polityka jest podobanie się wyborcom, umiejętność przyciągania głosów i to pokazują sondaże. Ale nie jest to jedyne kryterium oceny polityka, Każda partia ma prawo patrzeć czy kandydat będzie się kierował jej programem.I rozumiem, że to było przedmiotem rozmowy z Marianem Krzaklewskim. A z badań widać, że ma on szansę wygrać w w województwie podkarpackim a to znaczy, że ma zdolność przyciągania głosów.

[b]Wasi przeciwnicy mówią, że PO mogłaby wystawić konia z szyldem partyjnym i też zdobyłby mandat.[/b]

To tylko dobrze świadczy o Platformie i jej popularności . Mimo to konia nie wystawiamy, tylko ludzi dobrze przygotowanych do pracy w europarlamencie. Staramy się przyciągać do nas i konserwatywne Podkarpacie i liberalną Warszawę. Z jednej strony mamy Mariana Krzaklewskiego i Pawła Zalewskiego, byłego wiceprezesa PiS a z drugiej Danutę Huebner związaną z SLD. A to znaczy, że i z lewa i z prawa przyciągamy umiarkowanych ludzi.

[b]Ale gdy partia jest dla każdego, to jest dla nikogo.[/b]

PO nie jest dla każdego. Takie jest PiS, które ma na swoich listach Urszulę Krupę związaną z Radiem Maryja i posła Pawła Kowala. Chętnie posadziłbym ich razem i przepytał z poglądów na Unię Europejską, bo odnoszę wrażenie, że PiS wysyła do Brukseli euroentuzjastów i eurosceptyków w jednej parze. Prędzej czy później wyborcy dostrzegą, że ta partia ma dwie twarze. My mamy jednę twarz, wysyłamy tylko euroentuzjastów.

[b]Czy gdyby Donald Tusk został w przyszłym roku prezydentem, to powinien zrzec się legitymacji partyjnej? [/b]

Przyjąłbym taką decyzję ze zrozumieniem jako oczywistą. Jeżeli jest się reprezentantem całego narodu to trzeba działań na rzecz zmniejszenia podziałów partyjnych. Rolą prezydenta jest występowanie w roli spinacza szukania tego co jest wspólne. Posiadanie legitymacji partyjnej tego nie ułatwia. Choć gest rezygnacji z legitymacji partyjnej ma charakter czysto symboliczny, bo przecież poglądy i sympatie nosi się w sercu, a nie w legitymacji partyjnej.

[b]A czy sądzi pan, że wybory nowego szefa partii powinny się odbyć na kongresie, który odbędzie się wiosną przed przed wyborami prezydenckimi, czy dopiero po tych wyborach? [/b]

- Przed wyborami trzeb robić wszystko, by zwiększyć szanse naszego kandydata na sukces. I temu powinna być podporządkowana kwestia wyboru nowych władz partii. Dziś nie umiem powiedzieć czy wybór nowego lidera przed kampanią prezydencką umocni naszego kandydata.

[b]Prezydent z premierem znowu się pokłócili o wyjazd na szczyt UE-USA. Co się dzieje z ustawą kompetencyjną, która miała zakończyć takie spory? [/b]

Projekt jest gotowy. Czekam tylko na wynik rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jeżeli Trybunał orzeknie, kto wyznacza skład delegacji na międzynarodowe konferencje, to ustawa nie będzie potrzebna. Sądzę jednak, że się nie zmarnuje, bo Kancelaria Prezydenta zabiega, by Trybunał nie zajmował się sprawą czyli żeby wszystko zostało po staremu. Mój pomysł jest prosty: precyzuje na gruncie konstytucji, co to znaczy sprawować odpowiedzialność za politykę europejską i nakłada na rząd obowiązek przygotowania oficjalnego stanowiska czyli tzw. instrukcji, którą dostawałyby osoby reprezentujące Polskę na zewnątrz. Rząd decydowałby też, kto jest reprezentantem Polski na forum międzynarodowym. Dotyczyłoby to zarówno przedstawiciela rządu jak i np. marszałków Sejmu i Senatu. Nie chodzi tylko o prezydenta.

[b]A nie boi się pan zarzutu, że rząd decyduje, co wolno, a czego nie wolno prezydentowi. Czy może pojechać na szczyt, czy też nie. [/b]

W to nie wnikamy, bo tego się nie da uregulować. Rząd określałby tylko kto reprezentuje państwo polskie. Nie wtrącamy się w to, kto dokąd jedzie i za czyje pieniądze.

[b]A co będzie z ustawą bioetyczną? PO nie chce ruszać tego tematu przed wyborami.[/b]

Ja w ogóle jestem przeciwny temu, by Platforma wrzucała tę ustawę do debaty publicznej. Zbyt wielkie jest ryzyko uwikłania tego delikatnego problemu w zwykły, chamski spór polityczny, w którym przeciwników politycznych będzie się waliło po głowie kwestiami bioetycznymi. Obserwowałem to przy okazji ustawy antyaborcyjnej. I widać było dokładnie, że dopiero gdy lewicowi i prawicowi radykałowie zmęczyli się sporem, pojawił się możliwość zawarcia kompromisu, który trwa do dzisiaj.

[b]To nie będzie żadnego projektu PO w tej sprawie?[/b]

Tak uważam. PO nie powinna się śpieszyć z żadnym projektem ustawy bioetycznej. Jedni fundamentaliści, ze środowiska toruńskiego już zgłosili swój projekt. Pewnie zaraz zgłoszą się fundamentaliści lewicowi. I niech rozgorzeje debata. W momencie gdy opinia publiczna będzie miała już dosyć zideologizowanych radykałów z jednej i drugiej strony, wtedy my możemy wyjść z projektem kompromisowym, który miałby szanse zostać zaakceptowany i przez opinię publiczną i umiarkowane partie polityczne.

[b]To sprytne posunięcie ale może wypaść w czasie gdy PO utraci już większość w parlamencie i nie będzie w stanie przeforsować swoich pomysłów. [/b]

Nie będą tego żałował.

[b]A czy partia nie powinna forsować swoich pomysłów? Czy nie po to zdobywa się władzę? [/b]

Nie za cenę wewnętrznego rozwalenia partii. Zresztą tak samo zachowuje się PiS, które wygasiło skrajne skrzydła z jednej strony Annę Sobecką, z drugiej Joannę Kluzik-Rostkowską i czeka co z tego wyniknie. Uważam, że postępuje słusznie.

[b]Rz: Prezydent Sopotu z PO oskarżony o korupcję, senator Tomasz Misiak o konflikt interesów, podobnie minister środowiska Maciej Nowicki. Czy Platforma ma kłopoty?[/b]

[b]Bronisław Komorowski:[/b] Jedyny kłopot, jaki ma Platforma wynika z chęci wywindowania w górę standardów życia publicznego. Władze PO stosują zasadę szybkiego wykluczenia swoich członków z klubu czy partii nawet bez pełnego potwierdzenia na drodze sądowej ich winy. To dobrze wpływa na polska politykę, bo inne środowiska będą też musiały bardziej dyscyplinować swoich członków. Tyle, że czasami trzeba strzelać po swoich.

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!