Aparat fotograficzny to nieodłączny element urlopu dla 30 proc. badanych w sondażu GfK Polonia dla „Rz”. Ale od zdjęć z wakacji ważniejsze jest bycie w kontakcie.
Aż dla 40 proc. telefon komórkowy na urlopie jest niezbędny. Wypoczynku bez niego nie wyobraża sobie 57 proc. specjalistów, dyrektorów i właścicieli firm i 71 proc. urzędników.
Ale najtrudniej rozstać się z komórką studentom. 79 proc. z nich nie rusza się bez niej na wakacje.
– Chcę odpocząć od miejskiego gwaru, dlatego podczas urlopu zamierzam chodzić po górach – mówi „Rz” Julia Rukowicz, która właśnie rozpoczęła wypoczynek od pracy. – Komórkę jednak ze sobą wezmę, na wszelki wypadek. Będę z niej korzystać tylko wieczorami, chociażby po to, żeby dać znać rodzinie, że wszystko jest w porządku.
Skąd nasze przywiązanie do telefonów? Prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego: – Komórka odgrywa dużo większą rolę w życiu towarzysko–emocjonalnym, niż nam się wydaje. Wakacje to rozłąka z przyjaciółmi, znajomymi, dalszą rodziną. Zwłaszcza dla młodzieży ważne jest stałe podtrzymywanie kontaktu, a komórka czy nawet Internet to jakiś sposób na rozłąkę. Dla pracowników dużych korporacji telefon z pracy podczas urlopu to standard, taka dłuższa smycz – tłumaczy i przyznaje, że sam zabiera telefon na urlop.