Nowy rakietowy parasol ochronny nad Polską

Może chronić też sąsiednie kraje – zachwala prezes firmy zbrojeniowej

Publikacja: 21.09.2009 04:20

Aster 30 to pocisk przeciwlotniczy średniego zasięgu. Może zwalczać cele o charakterze konwencjonaln

Aster 30 to pocisk przeciwlotniczy średniego zasięgu. Może zwalczać cele o charakterze konwencjonalnym i balistycznym. Rakieta ma być częścią systemu budowanego przez polski koncern zbrojeniowy Bumar i europejską firmę MBDA.

Foto: Rzeczpospolita

Bumar proponuje trzypoziomowy system obrony przeciwlotniczej i rakietowej (dziś w Polsce nie ma żadnego skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej, a poradzieckie rakiety przeciwlotnicze Newa, Wega i Krug są mocno przestarzałe i w ciągu najbliższych kilku lat zostaną wycofane).

Pierwszy poziom jest zbudowany na bazie pocisków GROM. Zwalcza cele lecące w odległości od 4 do 6 km. Drugi ma zasięg ok. 20 km. Trzeci nawet ponad

200 km. Program opierałby się na polskim systemie radarowym i dowodzenia oraz na francuskiej rakiecie Aster 30. – Mówiąc obrazowo, jesteśmy w stanie przykryć Polskę małymi i większymi parasolami ochronnymi, a nawet zapewnić parasol obejmujący cały kraj i państwa sąsiednie – twierdzi Edward E. Nowak, prezes Bumaru.

Dodaje, że technologia użyta do budowy systemów to technologia XXI wieku, która sama będzie wykrywać zagrożenia i je zwalczać. Ma również chronić przed rakietami o charakterze balistycznym, a nie tylko przed bronią konwencjonalną. 

Ministerstwo Obrony Narodowej szuka sposobu na unowocześnienie systemu obrony przeciwlotniczej. – Znane są potrzeby w zakresie modernizacji systemu obrony przeciwlotniczej, ale nie ma jeszcze wskazanych typów poszczególnych rodzajów sprzętu – mówi „Rz” Robert Rochowicz, rzecznik MON.

Po fiasku budowy w Polsce elementów tarczy antyrakietowej trwają jeszcze rozmowy z USA na temat przekazania nam – taniej lub wręcz za darmo – systemu rakiet Patriot.

Eksperci podkreślają, że ostatnie wydarzenia związane z tarczą zwiększyły szanse rodzimych producentów. – Amerykański system nie przewidywał żadnego udziału polskiego przemysłu. Natomiast program, który proponuje Bumar, miałby być oparty na rodzimych systemach radiolokacyjnych, łączności i dowodzenia oraz europejskich pociskach – komentuje Tomasz Hypki, wydawca miesięcznika „Raport WTO”. – Polska miałaby więc nad nim pełną kontrolę, co jest ważne z wojskowego punktu widzenia. Miałaby też korzyści ekonomiczne, co jest z kolei ważne z gospodarczego punktu widzenia. 

Bardziej sceptyczny jest Janusz Zemke, eurodeputowany SLD, były wiceminister obrony: – Między polskimi i amerykańskimi firmami jest technologiczna przepaść – podkreśla. – Choć trzeba przyznać, że np. Radwar w obszarze budowy radarów radzi sobie nieźle. I choć jestem ostrożny, to trzymam kciuki, by polskie firmy znalazły swoje miejsce w tym programie.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/mail][/i]

Bumar proponuje trzypoziomowy system obrony przeciwlotniczej i rakietowej (dziś w Polsce nie ma żadnego skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej, a poradzieckie rakiety przeciwlotnicze Newa, Wega i Krug są mocno przestarzałe i w ciągu najbliższych kilku lat zostaną wycofane).

Pierwszy poziom jest zbudowany na bazie pocisków GROM. Zwalcza cele lecące w odległości od 4 do 6 km. Drugi ma zasięg ok. 20 km. Trzeci nawet ponad

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!