Szef rządu wspomniał po kolei każdą z osób. Do Polski powróciły m.in. ciała wicemarszałków Sejmu Krzysztofa Putry i Jerzego Szmajdzińskiego. Szefa Kancelarii Prezydenta Władysława Stasiaka oraz prezesa NBP Sławomira Skrzypka.
Po uroczystości na Okęciu trumny zostały przewiezione do warszawskiej hali sportowej Torwar, gdzie rodziny będą mogły czuwać przy szczątkach najbliższych. W czwartek spodziewany jest przylot kolejnego samolotu z ciałami ofiar katastrofy, m.in. ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego.
[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/temat/460202.html]Czytaj więcej o tragedii w Smoleńsku[/link][/b][/wyimek]
Tymczasem przed Pałacem Prezydenckim wciąż ustawiają się tłumy ludzi, którzy chcą pożegnać Lecha i Marię Kaczyńskich. Wielu przyjechało do stolicy z bardzo daleka. – Jestem spod Świebodzina. To ponad 400 km – mówi "Rz" Danuta Szczepańska, która przyjechała z córką. – Nie żal mi czasu ani sił. To byli wspaniali ludzie, którzy mają ogromne zasługi dla Polski.
W Krakowie trwają już przygotowania do niedzielnej uroczystości pogrzebowej. Msza święta zostanie odprawiona w kościele Mariackim. Później ciała pary prezydenckiej zostaną przewiezione na Wawel. W związku z pogrzebem marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przedłużył czas trwania żałoby narodowej do północy z niedzieli na poniedziałek.