[b]Dlaczego na Podkarpaciu zdecydowana większość mieszkańców – w kolejnych już wyborach – głosuje na prawicę?[/b]
[b]dr Krzysztof Malicki:[/b] Fenomen regionów tradycyjnie popierających konkretne partie to nie tylko polska specyfika. Znany jest w Europie i Ameryce. Ale w Polsce jest bardzo wyrazisty, a Podkarpacie to modelowy przykład. Partie prawicowe, zwłaszcza te o konserwatywnym profilu, mają tu zawsze wyjątkowo dobre wyniki. Niemal zawsze wiąże się z tym większa frekwencja niż w reszcie kraju.
[b]Skąd się to bierze?[/b]
To złożone zjawisko. Podkarpacie leży na uboczu, przez co nie znajduje się w centrum uwagi wielkiej polityki. Transformacja dla takich regionów nie zawsze była łaskawa. A partie prawicowe częściej niż liberalne akcentują potrzebę dowartościowania takich obszarów. To też region słabo zurbanizowany i zasadniczo rolniczy. Oznacza to specyficzny styl życia bliższy małym wspólnotom, w których tradycja, silne więzi rodzinne i sąsiedzkie odgrywają dużą rolę. Ludzie są tu związani z miejscem zamieszkania od pokoleń. Widać to zresztą w całej dawnej Galicji. Wiąże się z tym duża rola Kościoła katolickiego. Wskaźniki praktyk religijnych i powołań kapłańskich należą tu do najwyższych w Polsce.
[b]Stąd stereotypy o podkarpackiej biedzie i zacofaniu?[/b]