Polska żąda od RPA ekstradycji Janusza Lazarowicza, ściganego za podżeganie do zabójstwa maklera giełdowego Piotra Głowali.
Według śledczych makler zginął, bo w imieniu byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka żądał od Lazarowicza spłaty rzekomego długu.
Finansista ukrywa się w RPA, której ma obywatelstwo. Polska nie podpisała z tym krajem umowy o ekstradycji. Ale – jak ustaliła „Rz” – śledczy skierowali jesienią 2009 r. dwa wnioski o wydanie Lazarowicza, powołując się na konwencję Rady Europy o ekstradycji, którą RPA ratyfikowała.
– W maju dostaliśmy z Ambasady RPA pismo informujące, że wnioski zostały przyjęte i są badane – mówi „Rz” Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego. Według informacji „Rz” władze RPA zapewniają w nim, że „sprawę traktują z powagą”.
Wczoraj „Rz” ujawniła, że [link=http://www.rp.pl/artykul/69745,528806.html "target=_blank"]Lazarowicz został 9 lipca zatrzymany przez policję w RPA[/link]. Kilka dni później nieoczekiwanie tamtejszy sąd zwolnił go z aresztu za kaucją. Prokuratura, która chce przedstawić finansiście zarzuty, i policja zwróciły się o wyjaśnienia do RPA. O zwolnieniu go dowiedziały się bowiem z lakonicznego komunikatu, jaki przysłał Interpol.