Polacy na Wyspach boją się spisu

Kto nie weźmie udziału w spisie ludności, zapłaci do 1000 funtów kary

Publikacja: 19.01.2011 02:46

Informacje ze spisu są istotne, bo na tej podstawie brytyjski rząd będzie decydował m.in., ile pieni

Informacje ze spisu są istotne, bo na tej podstawie brytyjski rząd będzie decydował m.in., ile pieniędzy wydać na Polaków. Na zdjęciu marsz emigrantów w Londynie w 2009 r. zbigniew osiowy

Foto: Fotorzepa, Zbigniew Osiowy Zbigniew Osiowy

W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w większości europejskich krajów, spis ludności (ang. census) odbywa się co dziesięć lat.

Tegoroczny przeprowadzony zostanie w ostatnią niedzielę marca (27 marca) i będzie obowiązywał wszystkich przebywających na Wyspach dłużej niż trzy miesiące. W tym również kilkaset tysięcy Polaków (według szacunków polskiej ambasady jest ich 550 – 700 tys.).

Ponieważ brytyjska Polonia to jedna z najliczniejszych mniejszości na Wyspach, Biuro Statystyk Narodowych (Office for National Statistics) zadbało, by materiały dotyczące spisu dostępne były również w języku polskim. Niestety, w polonijnych mediach i na stronach większości polonijnych instytucji wciąż brak szczegółowych informacji o tym wydarzeniu. Być może dlatego na forach internetowych i serwisach społecznościowych wielu rodaków wyraża obawy przed udziałem w spisie. – W Polsce mama pobiera emeryturę. Mieszka jednak w Londynie, gdzie oficjalnie pomaga mi przy dziecku, choć tak naprawdę dorabia sprzątaniem. Boimy się, że jeśli nie weźmiemy udziału w spisie, zapłacimy karę, a jeśli wypełnimy kwestionariusz, niewygodne dla nas informacje mogą wypłynąć do Polski – mówi Michalina.

W Internecie najbardziej aktywni w demonizowaniu spisu są m.in. pracujący na czarno i pobierający zasiłki. A spora grupa Polaków wcale o nim jeszcze nie słyszała. – Dowiedziałem się kilka dni temu od żony, ale kiedy zapytałem o niego w pracy, okazało się, że sami Brytyjczycy również niewiele wiedzą – opowiada Andrzej Wochna, menedżer w firmie zajmującej się urządzeniami dla niepełnosprawnych.

A powszechny spis ludności przeprowadzany na Wyspach jest dla mieszkających tam Polaków niezwykle ważny. Na podstawie uzyskanych danych brytyjski rząd będzie podejmował decyzje dotyczące poszczególnych społeczności. M. in. w sprawach mieszkaniowych, związanych ze szkolnictwem, opieką zdrowotną czy pomocą w nagłych wypadkach.

Jeśli okaże się, że polska społeczność nie jest tak liczna, jak szacowano, znacznie ograniczone mogą zostać np. środki na polskich tłumaczy w szpitalach czy przychodniach, indywidualne lekcje angielskiego dla polskich dzieci w wieku szkolnym czy dystrybucja polskojęzycznych materiałów.

– Wszelkie udostępnione nam dane osobowe traktowane są jako poufne. Nie zostaną one ujawnione żadnej osobie spoza Biura Statystyk Narodowych ani innym jednostkom administracji rządowej na szczeblu krajowym, regionalnym lub lokalnym – uspokaja Hazel Wills z biura prasowego ONS. Dodaje, że spis powszechny nie polega na identyfikowaniu poszczególnych osób, ale ma na celu uzyskanie danych statystycznych potrzebnych wyłącznie do planowania.

Nie ma więc również mowy o tym, że zebrane podczas spisu informacje zostaną udostępnione poza granicami kraju.

W spisie będzie można wziąć udział na dwa sposoby: poprzez stronę internetową 2011census. gov.uk lub wypełniając dostarczoną przez posłańca wersję papierową, którą później należy odesłać w specjalnej kopercie na adres ONS (koszty przesyłki są już opłacone).

Na wszystkich, którzy nie dopełnią tego obowiązku, nałożona zostanie kara w wysokości 1000 funtów. Biuro Statystyk Narodowych nie zdradza jednak szczegółów dotyczących ewentualnego wyegzekwowania należności.

Przy spisie tymczasową pracę znajdzie 35 tysięcy osób. Jako obywatele Unii Europejskiej szansę mają także Polacy.

Rekrutacja na większość stanowisk, na których zarobki wahają się od ok. 7.40 do 14.55 funta za godzinę, już się rozpoczęła.

[i]Katarzyna Kopacz z Londynu[/i]

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!