Przepisy likwidujące Komisję Majątkową weszły w życie 1 lutego. Do końca miesiąca ma ona przygotować sprawozdanie z prac. Dopiero wtedy zakończy ostatecznie działanie.
Sprawozdanie będzie jednym z tematów spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Jego uczestnicy powinni się też zająć sposobem likwidacji Komisji Majątkowej, gdyż w opinii części prawników może mieć on znaczące konsekwencje. O tym, że „kwestia procedury legislacyjnej” zostanie poruszona na posiedzeniu, mówił miesiąc temu sekretarz episkopatu bp Stanisław Budzik „Gościowi Niedzielnemu”.
Komisję zlikwidowano w wyniku nowelizacji ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego z 17 maja 1989 r. Nowelę zgłosił rząd bez uprzedniego podpisania porozumienia między przedstawicielami rządu i episkopatu. – To złamanie zasady dwustronności w stanowieniu aktów prawnych dotyczących działania wspólnot religijnych w Polsce – uważa ks. prof. Dariusz Walencik z Uniwersytetu Opolskiego, członek komisji. – Idąc tym tropem, będzie można zmienić wszystkie akty prawne dotyczące Kościoła i innych wspólnot religijnych, oprócz tego, co zapisano w konkordacie.
Innego zdania jest prawnik dr Paweł Borecki z UW, autor skargi SLD do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Komisji Majątkowej: – Art. 27 i 22 konkordatu wykluczają obowiązek uzgadniania w formie umowy między państwem a Kościołem regulacji prawnych dotyczących spraw finansowych. Rząd może zrobić to jednostronnie, ale nie wyobrażam sobie, by czynił to bez konsultacji z episkopatem.
Niemniej dr Borecki przyznaje, że jednostronnie rząd będzie mógł np. zlikwidować Fundusz Kościelny lub podatkowe ulgi na działalność charytatywną i kultu religijnego.