Tragicznie zmarły pilot, Marek Szufa posiadał uprawnienia na samoloty pasażerskie An-24, Ił-18 oraz Tu-154 (zarówno w wersji M jak i B2), a od 1990 roku pracował jako kapitan Boeinga 767. Jak pisał o sobie na swojej stronie internetowej, latanie było jego największą pasją. Miał wylatane ponad 20 tys. godzin na różnych typach samolotów i około tysiąc godzin pilotowania szybowców.
Informacja o odwołaniu samolotu Boeing 767 z płockich pokazów pojawiła się na stronie organizatorów 14 czerwca. Pismo w tej sprawie, wystosowane w imieniu Prezesa Zarządu PLL LOT udostępniono na www.lotniczyplock.pl.
„Jestem zmuszony poinformować Pana Prezesa, że mimo naszych ogromnych chęci, zaangażowania i starań samolot Boeing 767 nie weźmie udziału w V Pikniku Płockim. W podanym terminie samolot, który był wcześniej wyplantowany do obsługi Płockiego Pikniku Lotniczego musiał zostać wpisany przez służby operacyjne do tzw. «siatki połączeń» LOT-u i wykona jeden z zaplanowanych w tym dniu rejsów dalekiego zasięgu” – pisał Dyrektor Biura PR, Komunikacji Korporacyjnej i Spraw Społecznych Leszek Chorzewski w piśmie wystosowanym do Prezesa Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej, Bogusława Strześniewskiego.
PLL LOT poinformował także, że nie dysponuje żadną rezerwą samolotów dalekiego zasięgu, wobec czego wysłanie na tegoroczne płockie pokazy jakiejkolwiek maszyny jest niemożliwe.
Aeroklub Ziemi Mazowieckiej, organizator imprezy, nie komentuje tragicznego wypadku. Na stronie internetowej pikniku widnieje komunikat: „W związku z tragicznym wypadkiem pana Marka Szufy podjęliśmy decyzję o przerwaniu V Płockiego Pikniku Lotniczego. Wszystkie imprezy V Pikniku zostają odwołane. Do wyjaśnienia sprawy przez właściwe instytucje, nie będziemy udzialać żadnych informacji”.