Kontrakty menedżerskie szefów NCS  zostały ujawnione po wybuchu afery w związku z wysokością premii dla prezesa Rafała Kaplera. Jednak nie zostały podważone i nie przestały obowiązywać. Według nich prezesi NCS mieli otrzymać równowartość 15 pensji w dwóch terminach - 3/5 po oddaniu stadionu do użytku i 2/5 po turnieju.

Ponieważ sprawa  wysokich wynagrodzeń i premii była szeroko i   negatywnie komentowana,  do wypłaty pierwszej części "wynagrodzenia dodatkowego" nie doszło. Całość kwoty szefowie Narodowego Centrum Sportu otrzymali  po turnieu Euro 2012 - w kwocie ponad 800 tysięcy złotych.

Nagrody dostali także szeregowi pracownicy NCS , ale już nie tak znaczne - do wysokości półtorej pensji.