Powodem ekshumacji są wątpliwości bliskich i rozbieżności między dokumentacją otrzymaną z Rosji i innym dowodami w sprawie katastrofy. Śledczy nie mogą wykluczyć, że ciała Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej mogły zostać podmienione.
Obydwie ekshumację zwłok wykonano z urzędu, jakkolwiek również bliscy Anny Walentynowicz złożyli odpowiedni wniosek. Badania genetyczne wykonane zostaną przez dwa ośrodki, w dwóch niezależnych ośrodkach w Bydgoszczy i we Wrocławiu. Niezależnie od siebie - poinformowali wojskowi prokuratorzy.
Jak podał rzecznik prokuratury, w planach jest ekshumacja ciał jeszcze dwóch par ofiar katastrofy smoleńskiej, a wszystkie działania dotyczące ekshumacji będą dokumentowane i nagrywane.