Unia słabnie, Rosja rośnie w siłę

Biorąc pod uwagę znaczące środki nacisku, jakie Kreml ma w Mołdawii, Gruzji czy na Ukrainie, Rosja zdecydowanie zyskuje na politycznym i ekonomicznym znaczeniu – zauważają eksperci amerykańskiego think tanku Stratfor.

Publikacja: 08.04.2013 19:48

W Europie od miesięcy narastają nastroje antyunijne. Na zdjęciu: protest w Barcelonie pracowników ba

W Europie od miesięcy narastają nastroje antyunijne. Na zdjęciu: protest w Barcelonie pracowników bankrutujących linii lotniczych Spanair w styczniu 2012 roku

Foto: FP

Transformacja, która obecnie zachodzi w Unii Europejskiej, nie tylko stawia pod znakiem zapytania przyszłość Wspólnoty, ale również każe przedefiniować pojęcie ryzyka krajowego. Kwestia warunków, jakimi Bruksela obwarowała pomoc dla Cypru, otworzyła dyskusję o tym, ile kontroli rząd danego kraju powinien mieć nad swoim sektorem finansowym i, w ostatecznym rozrachunku, nad oszczędnościami swoich obywateli.

A co z amerykańskimi pieniędzmi?

Od czasu Wielkiego Kryzysu w latach dwudziestych XX wieku przekonanie, że depozyty bankowe są bezpieczne, stanowiło fundament systemu bankowego. Żądanie Brukseli, by to deponenci cypryjskich banków zapłacili za ratowanie tych instytucji, łamie społeczny kontrakt, który obowiązuje w Europie od tamtego czasu. Główny argument jest taki, że tymi deponentami nie są obywatele Cypru, ale rosyjscy biznesmeni podejrzanego autoramentu – i że ta konfiskata nie jest wymierzona w zwykłych obywateli. A jednak zwykli obywatele też boleśnie odczują jej konsekwencje.

www.stratfor.com

Co więcej, Unia Europejska po raz pierwszy wyszła z oficjalną inicjatywą polityczną, która dodaje nowe elementy i pytania dla firm przy okazji analizy stabilności makroekonomicznej danego kraju. W istocie przekłada się to na dodanie nowego czynnika przy kalkulowaniu ryzyka krajowego. Jak pisał George Friedman w swoim cotygodniowym komentarzu:

Na wzrost ryzyka politycznego w UE nakłada się pogłębiająca nieufność wobec tradycyjnych elit

„Ważniejszy jest fakt, że Unia Europejska oficjalnie ogłosiła, iż w określonych okolicznościach będzie zachęcać państwa członkowskie do przejmowania aktywów deponentów, tak by to oni zapłacili za stabilizację instytucji finansowych. Ujmując rzecz najprościej, bezpieczeństwo waszych pieniędzy w banku zależy od jego kondycji finansowej i politycznej opinii Unii Europejskiej. To, co było bezpiecznym schronieniem, oferującym minimalne zwroty w zamian za brak ryzyka, nadal oferuje minimalne zwroty i nieznane zagrożenia. Podkreślanie przez Brukselę, że są to głównie rosyjskie pieniądze, także nie przekonuje. Jeżeli nowa polityka zostanie zaakceptowana, to nie tylko one zostaną przeznaczone na program pomocowy. Co więcej, fundamentem globalnego systemu bankowego jest założenie, że pieniądze są bezpieczne, bez względu na to, gdzie zostały złożone. Europa ma inne centra finansowe, takie jak Luksemburg, w których system finansowy jest większy niż produkt krajowy brutto. Obecnie nie ma tam problemu, ale nauczyliśmy się już, że Unia Europejska jest niepewnym miejscem. Jeżeli rosyjskie depozyty mogą zostać przejęte w Nikozji, to dlaczego nie amerykańskie w Luksemburgu?”.

Wyjątkowy Cypr

Jeżeli deponenci (zarówno instytucjonalni, jak i indywidualni) uznają Cypr za przypadek jedyny w swoim rodzaju, nie będzie on miał wpływu na sposób, w jaki inwestorzy będą oceniali ryzyko krajowe. Jeżeli jednak nie, wówczas nie tylko zmieni to sposób obliczania tego ryzyka, ale może również skłonić zagraniczne korporacje do wycofywania gotówki z europejskich banków za każdym razem, gdy zobaczą lub uznają, że sytuacja zaczyna przypominać tę, z którą mamy obecnie do czynienia na Cyprze. Masowe wycofywanie środków – jeżeli do niego dojdzie – może spowodować kryzys płynnościowy. Każdy ekonomista zajmujący się finansami uzna, że ryzyko związane z kondycją finansową systemu bankowego w Unii Europejskiej wzrosło, a rynek będzie się uważniej przyglądał, gdzie firmy lokują pieniądze.

Rosnąca awersja do ryzyka w stosunku do europejskich banków jest szczególnie niepokojąca, ponieważ kredyty bankowe są na Starym Kontynencie dużo ważniejszym źródłem finansowania niż w Stanach Zjednoczonych. W USA dużo popularniejsze niż w Europie są inne kanały (takie jak obligacje i giełda).

Jeżeli Cypr nie zostanie uznany za wyjątek, nowa polityka Brukseli wpłynie na inne peryferyjne kraje UE (w tym państwa Europy Środkowej i Wschodniej), gdzie ogląd gospodarki już jest negatywny. Inwestorzy mogą uznać, że bezpieczniej będzie nie lokować zbyt wielkich środków w systemach bankowych tych krajów, preferując państwa „twardego rdzenia”. To z kolei negatywnie wpłynie na rynek kredytowy w krajach, które potrzebują płynności, by wesprzeć swój kiełkujący wzrost gospodarczy. Miejmy jednak nadzieję, że nie dojdzie do tak daleko idącego efektu spirali i rynki naprawdę uwierzą w wyjątkowość Cypru – na to w końcu liczy Bruksela.

Eurosceptycyzm na fali

Na wzrost ryzyka politycznego nakłada się pogłębiająca nieufność wobec tradycyjnych elit. Powstawanie partii nacjonalistycznych i antyestablishmentowych nie jest niczym nowym, jednak obecnie obserwujemy rozwój oddolnych ruchów, które niekoniecznie muszą mieć strukturę polityczną, ale próbują „zmienić” sposób funkcjonowania systemu demokratycznego.

W Hiszpanii

Platforma Ludzi Oszukanych przez Hipoteki zebrała 1,4 miliona podpisów i zmusiła parlament do przedyskutowania zmian w tamtejszym prawie hipotecznym.

W Holandii

inna grupa przedstawiła parlamentowi podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie niewiążącego referendum w kwestii tego, czy kraj powinien ograniczyć przekazywanie suwerenności na rzecz Unii Europejskiej. To tylko kolejny dowód, że

eurosceptycyzm jest na fali

– nawet w krajach, które stanowią twardy rdzeń Europy.

Choć pojawiają się czytelne sygnały, że państwa członkowskie nie są zadowolone z kierunku integracji, Komisja Europejska dała Chorwacji zielone światło na przystąpienie do Unii Europejskiej w lipcu. Niemcy, Dania i Słowenia wciąż muszą ratyfikować traktat akcesyjny, ale wydaje się, że pomimo wszystkich swoich problemów Unia Europejska powiększy się o nowego członka.

To promyk nadziei dla Unii – Bruksela pokazuje, że wciąż ma potencjał do ekspansji i wolę zmierzenia się ze związanymi z tym wyzwaniami, mimo że zmaga się z własnymi problemami. Zobaczymy, czy przy wszystkich innych zmartwieniach, które ma unia, wciąż istnieje jeszcze jakaś wiara w rozwój Unii Europejskiej. Akcesja Chorwacji następuje w czasie, kiedy członkowie UE, Rumunia i Bułgaria, mają problemy z wejściem do strefy Schengen, a Wielka Brytania już forsuje antyimigrancką politykę. Co więcej, Holandia i inne kraje UE wprowadzą prawdopodobnie tymczasowy zakaz dla chorwackich robotników, tak jak to robiły z innymi krajami w momencie ich przyjęcia.

Dobrzy Rosjanie

Kiedy Unia Europejska zajmuje się głównie własnymi problemami, Rosja rośnie w siłę. Moskwa ostro skrytykowała unijne porozumienie w sprawie pomocy dla Cypru, głównie dlatego, że w jego wyniku ucierpią rosyjskie firmy i liderzy polityczni. Przez ostatni rok Kreml deklarował, że jest skłonny pomóc Cyprowi, ale tylko w ramach wspólnego, unijno-rosyjskiego planu.

Współgra to z regionalną dynamiką, ponieważ zakłada współpracę z Niemcami, głównym odbiorcą rosyjskiej energii. To, że Rosja ostatecznie nie zdecydowała się pomóc Cyprowi, wynika również z obecnej kampanii antykorupcyjnej rozpoczętej przez Moskwę.

Jak zauważa Stratfor w swojej analizie: „Kreml został dziś zmuszony do wypowiedzenia się przeciwko działaniom na Cyprze, ponieważ nie chce, by ta sprawa zakłóciła jego wysiłki w walce z korupcją. Co więcej, Moskwa nie chce, by jego najbogatsi obywatele w jakikolwiek sposób zbiednieli, ponieważ mogłyby na tym ucierpieć inwestycje w kraju”. Dla Cypryjczyków Rosjanie mogą się jednak wydawać dobrymi facetami – po prostu dlatego, że wypowiedzieli się przeciwko obecnemu rozwiązaniu.

Rosja pomału odzyskuje też siły w Europie Wschodniej

. Dwudziestego marca Unia Europejska przedstawiła raport o stanie Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, w którym stwierdziła, że o ile Mołdawia i Gruzja zanotowały postęp w ubiegłym roku, to w stosunkach z Ukrainą nastąpił regres.

Patrząc na te trzy kraje, można dostrzec, że ich perspektywy zbliżenia z Brukselą oddaliły się dlatego, że proeuropejskie ugrupowania w każdym z tych krajów w ostatnim roku osłabły. Biorąc pod uwagę znaczące środki nacisku, jakie ma Rosja we wszystkich tych trzech krajach, Moskwa zdecydowanie zyskuje na politycznym i ekonomicznym znaczeniu.
Unia Europejska wyraźnie traci zainteresowanie przyciągnięciem swoich sąsiadów w stronę Brukseli. Zobaczymy, czy będzie w stanie zareagować wystarczająco szybko na powolną odbudowę wpływów Moskwy w regionie.
—tłum. TK

Transformacja, która obecnie zachodzi w Unii Europejskiej, nie tylko stawia pod znakiem zapytania przyszłość Wspólnoty, ale również każe przedefiniować pojęcie ryzyka krajowego. Kwestia warunków, jakimi Bruksela obwarowała pomoc dla Cypru, otworzyła dyskusję o tym, ile kontroli rząd danego kraju powinien mieć nad swoim sektorem finansowym i, w ostatecznym rozrachunku, nad oszczędnościami swoich obywateli.

A co z amerykańskimi pieniędzmi?

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!