Inni lepiej radzą sobie z repatriacjami

O problemach z repatriantami z Robertem Wyszyńskim, socjologiem z Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia z Michał Płociński.

Publikacja: 16.11.2013 07:00

Inni lepiej radzą sobie z repatriacjami

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rz: Nie radzimy sobie z repatriacją naszych rodaków z terenu dawnego ZSRR. Czy wszystkie kraje byłego bloku wschodniego też mają podobne problemy?

Robert Wyszyński:

Wszyscy inni bardzo skutecznie rozwiązują tę kwestię. Najlepiej idzie Niemcom, którzy są najbogatsi, ale świetnie sobie radzą też w biedniejszym Kazachstanie. Tam już co dziesiąty mieszkaniec narodowości kazachskiej jest repatriantem. Ambitne plany realizuje także Rosja, która cierpi na gigantyczny deficyt ludności, więc ściąga praktycznie wszystkich rosyjskojęzycznych białych z republik azjatyckich byłego ZSRR. Z tym że w tej kwestii poszczególne rosyjskie obwody prowadzą swoje oddzielne polityki.

O jakich liczbach tu mówimy?

Dość biedny i mały obwód kaliningradzki, który dla Rosjan jest końcem świata, ściąga rocznie do kilkunastu tysięcy ludzi. Tymczasem my nawet łącznie nie ściągnęliśmy tylu przez całe 20 lat. Zresztą wielu Polaków z Kazachstanu przeprowadza się właśnie do Rosji, bo Rosjanie przyznają obywatelstwo w rekordowym czasie dwóch miesięcy, dają im emerytury itd. A my np. małżonkom repatriantów innej narodowości obywatelstwa nie dajemy. Oni pozostają cudzoziemcami na stałym pobycie.

Litwini też ściągają rodaków?

Ściągnęli ich już w 1992 roku, czyli od razu, jak odzyskali niepodległość. Przeprowadzili szeroko zakrojoną akcję repatriacyjną i przyjęli wszystkich, którzy tylko chcieli przyjechać. W różnych krajach są różne zasady repatriacji. Przykładowo na Węgrzech były tylko dwie niewielkie fale repatriacji, poza tym ich polityka polega na wspieraniu rodaków w bezpośrednim sąsiedztwie kraju. Wydali oni setki tysięcy Kart Węgra, bo wciąż mają wizję wielkich Węgier.

Z czego to wynika, że inni sobie radzą, a my nie?

Inni nie traktują repatriacji jako części polityki migracyjnej czy demograficznej, tylko przeprowadzają je w ramach polityki zadośćuczynienia. Takie myślenie w ogóle u nas nie występuje. Inni próbują wynagrodzić swoim rodakom krzywdy, a my nie przejmujemy się tym, że Polacy byli za granicą represjonowani za samo bycie Polakami.

Rz: Nie radzimy sobie z repatriacją naszych rodaków z terenu dawnego ZSRR. Czy wszystkie kraje byłego bloku wschodniego też mają podobne problemy?

Robert Wyszyński:

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!