1.Przyszłość integracji. Czy Unia Europejska powinna pozostać dalej związkiem państw, zmierzać w kierunku federalizacji, czy też stawać się w dłuższej perspektywie superpaństwem?
Podejście do integracji ulega istotnym zmianom. Dawniej traktowano integrację, przede wszystkim jako sposób na wzrost efektywności gospodarowania poprzez wzrost podziału pracy oraz wzrost rynku i skali produkcji w wyniku likwidacji dyskryminacji między gospodarkami krajów ugrupowania. W nowszym podejściu podkreślono przede wszystkim tą cechę integracji, która ułatwia ochronę przed zagrożeniami jakie z procesu globalizacji wynikają dla pojedynczych krajów. Najnowsze podejście to poza powyższymi traktowanie integracji jako ważnego sposobu prowadzącego i ułatwiającego racjonalizację globalizacji. Obecnie coraz lepiej sobie uświadamiamy, że świat stanął przed barierą wynikającą z braku globalnej koordynacji. Procesy globalne kreują problemy globalne, ale nie powstają instytucjonalne podstawy do ich podejmowania. Niestety transnarodowych wyzwań XXI wieku nie da się rozwiązywać tymi metodami, gdy państwo i demokracja zamknięta była w ramach granic krajowych. Ostatni okres integracji europejskiej ocenić należy coraz bardziej z punktu widzenia jej aktywnego wpływu, a zwłaszcza potencjalnych możliwości wpływu na racjonalizację procesu globalizacji. UE jest światowym poligonem dla sposobów godzenia byłych zapiekłych wrogów oraz doświadczeń w zakresie koordynacji ponadnarodowej. Kryzys w strefie euro ujawnił wiele niespójności. Ujawnił wiele niezbędnych dla skutecznego integracji rozwiązań. Wcześniej brakło odwagi i niezbędnych kompromisów, by można było je wprowadzić. Wiele wskazuje na to, że nastąpi przyśpieszenie ich wprowadzenia, którego bez kryzysu długo by nie było. Wydaje się, że przyśpieszenie przedsięwzięć wzmacniających integrację w strefie euro będzie równoznaczne ze stopniowym zmierzaniem w kierunku federalizacji tej grupy państw. Opór w niektórych krajach w wyniku tej siły tzw. „suwerenistów" powoduje ciągły powrót idei „twardego jądra integracji" i maruderów, w konsekwencji podział na ekskluzywny klub i podrzędną „stołówkę" dla uboższych. Odsuwanie przez Polskę na dalszą przyszłość wejścia do strefy euro w czasie, gdy w tej strefie będą podejmowane głębokie procesy integracyjne, to prawdopodobny wzrost przyszłych trudności wstąpienia i skazywanie się na drugą „prędkość" w kierunku peryferii. W obecnych warunkach to jednocześnie czynnik ograniczający bezpieczeństwo kraju.
2. Kiedy i na jakich warunkach Polska powinna przystąpić do Unii Walutowej i przyjąć Euro?
PSL opowiadając się za przyjęciem Euro, do czego – przypomnijmy – Polska zobowiązała się w Traktacie Akcesyjnym, sformułowało także warunki jakie powinniśmy spełnić aby stać się członkiem Unii Walutowej. Warunki te nie uległy zmianie, jednakże powstały nowe sytuacje i pytania, na które trzeba znaleźć odpowiedź aby podjąć ostateczną decyzje o dacie przyjęcia Euro. Do tych nowych problemów należy w szczególności zaliczyć pomyślne rozwiązanie aktualnie trudnej sytuacji ekonomicznej niektórych krajów strefy Euro, duży, a nawet rosnący, społeczny opór przyjęcia Euro, a ostatnio także uwarunkowania geopolityczne Unii Europejskiej, w tym oczywiście Polski, związane z aneksją Krymu przez Rosję. Te ostatnie powinny być, moim zdaniem, czynnikiem przyspieszającym integrację krajów UE, a wspólna waluta jest jednym z głównych jej instrumentów. Polska ma szansę przystąpić do Unii Walutowej i przyjąć Euro w tej perspektywie finansowej, może to być w 2018 r. Aby to nastąpiło musimy przede wszystkim spełnić tzw. kryteria z Maastricht. O ile bliscy jesteśmy spełnienia kryterium inflacyjnego i kursu walutowego, to nie spełniamy kryterium fiskalnego oraz zgodności z prawem (tzw. kryterium derogacji). Roczny deficyt budżetowy Polski nadal przekracza 3 % PKB, co powoduje, że nasz kraj jest objęty przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu, której uchylenie wymaga nie zawsze popularnych decyzji w sferze polskich finansów publicznych. Bardzo dużym wyzwaniem społeczno – politycznym jest zapewnienie zgodności prawa krajowego z prawem unijnym, zważywszy że rodzaj waluty w naszym kraju oraz jej emitenta, którym jest NBP, określa Konstytucja RP. Jej zmiana wymaga nie tylko uzyskania stosownej większości w Parlamencie, ale przede wszystkim przekonania społeczeństwa o słuszności takich decyzji. Tymczasem można zauważyć, że w informacjach o potencjalnych korzyściach z przyjęcia Euro dominują efekty makroekonomiczne, a w bardzo małym stopniu indywidualne korzyści obywateli, które są przecież dla nich tak często decydujące. Dla przekonania społeczeństwa o racjach przyjęcia Euro niezbędne są też stale aktualizowane odpowiedzi m.in. na takie pytania jak: jakie korzyści i koszty będą udziałem kraju i obywateli, jakie mogą być skutki pozostania Polski poza strefą Euro, czy polska gospodarka posiada odpowiedni poziom konkurencyjności, w jakim kierunku zmierza strefa Euro i jaki wpływ na to może mieć Polska? Wiarygodne odpowiedzi na te i tym podobne pytania są zasadniczym czynnikiem decyzji o ostatecznej dacie przyjęcia Euro. Szczegółowe, choć niezwykle ważne warunki tego aktu (np. usztywnienie kursu waluty wobec Euro w ramach mechanizmu ERM II) powinny być owocem odpowiedzialnych negocjacji.
3. Czy, kiedy i na jakich warunkach Polska powinna wejść do Unii Bankowej?