Przypomnijmy – pod koniec stycznia europoseł zakłócił uroczystości upamiętniające Holokaust, krzycząc: Módlmy się za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie”. Właśnie za ten występek została na niego nałożona wspomniana kara. Czy słowa, które wyrzucił z siebie Braun, są nieuprawnione? Niekoniecznie. Według ostrożnych szacunków Izrael zabił w ciągu roku operacji w Gazie około 50 tys. ludzi, w większości cywilów. Właśnie za to premier tego kraju ścigany jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny jako zbrodniarz wojenny. Podobnie zresztą jak Putin. Wiele organizacji zajmujących się prawami człowieka, stowarzyszeń, grup eksperckich także widzi w bombardowaniu Palestyńczyków akty ludobójstwa. Można zatem przyjąć, nie rozstrzygając sprawy, że opinia Brauna co najmniej mieści się w szeroko rozumianym dyskursie publicznym i jest podzielana przez miliony ludzi, także w Europie.