Chadecja dalej rządzi w Europie

Centroprawica wygrywa wybory. Frekwencja była minimalnie wyższa niż pięć lat temu.

Publikacja: 26.05.2014 02:09

Korespondencja ?z Brukseli

Mieszkańcy 28 państw UE wybrali swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Według cząstkowych wyników oraz tzw. exit polls, czyli sondaży z lokali wyborczych, zwycięstwo odniosła centroprawica, która pozostanie największym ugrupowaniem w PE. Europejska Partia Ludowa dostała 211 mandatów z 751 dostępnych. Za nimi uplasowali się socjaliści i demokraci (z udziałem SLD) ze 193 mandatami. Kolejność identyczna z tą w kończącej się właśnie kadencji, ale różnica między ugrupowaniami mniejsza i więcej niepewności w pozostałych grupach politycznych.

Dobre wyniki partii radykalnych, a w szczególności skrajnej prawicy, która może utworzyć w PE nową frakcję, prawdopodobnie zmuszą dwie największe grupy polityczne do stworzenia wielkiej proeuropejskiej koalicji na wzór niemiecki. Z wyborczej arytmetyki wynika bowiem, że ani chadecy w doraźnym rynkowym aliansie z konserwatystami i liberałami, ani socjaliści w możliwej kombinacji z komunistami i Zielonymi nie mogą liczyć na stabilną większość. Chadecy będą więc zmuszeni do aliansu z socjalistami.

Kto szefem Komisji Europejskiej?

Wynik wyborów jest też wskazówką co do obsadzenia stanowiska szefa Komisji Europejskiej, najważniejszej unijnej instytucji, która ma inicjatywę ustawodawczą i stoi na straży unijnego prawa. Eurodeputowani chcieliby, żeby związek był automatyczny: jeśli wygrają chadecy, to szefem KE powinien zostać Jean-Claude Juncker, były luksemburski premier, który był twarzą kampanii EPL. A jeśli socjaliści, to Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Do wyboru szefa KE potrzebna jest jednak zgoda szefów państw i rządów, a ci mogą wybrać innych kandydatów. Muszą jednak uszanować wynik wyborów i z pewnością szefem KE zostanie przedstawiciel zwycięskiej partii. Rada decyduje o nominacji kwalifikowaną większością głosów, choć jej szef Herman Van Rompuy wskazywał, że będzie szukał jednomyślności. W przypadku Junckera będzie to trudne. Już wcześniej przeciwko tej kandydaturze protestowała Wielka Brytania, a wczoraj do grona jej przeciwników dołączył premier Węgier Wiktor Orban. To o tyle ciekawe, że Orban należy do Europejskiej Partii Ludowej, z której nominacji Juncker został kandydatem na szefa Komisji.

– Węgrzy nie mogą poprzeć Luksemburczyka – powiedział Orban. Lider Fideszu nie lubi Luksemburga, bo jego przedstawicielka w Komisji Europejskiej Viviane Reding prowadziła przeciwko Węgrom postępowanie o naruszenie unijnego prawa za zmiany w konstytucji.

Negocjacje w sprawie nowego szefa KE, który w październiku zastąpi Jose Manuela Barroso, rozpoczną się już w poniedziałek. Najpierw odbędzie się spotkanie liderów grup politycznych w PE, a potem, we wtorek, dyskusja na nadzwyczajnym szczycie przywódców UE. Herman Van Rompuy dostanie od szefów państw i rządów mandat do prowadzenia negocjacji z Parlamentem.

W pozytywnym scenariuszu nazwisko szefa KE powinno zostać uzgodnione do końca czerwca i przyjęte najpierw przez szczyt UE właśnie w tym miesiącu, a potem na sesji plenarnej PE w lipcu. Prawdopodobnie będzie to część pakietu, w którym jednocześnie uzgodnione zostaną nazwiska osób na inne wysokie stanowiska: przewodniczącego Rady Europejskiej, wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej oraz nowego stałego przewodniczącego Eurogrupy, czyli zgromadzenia ministrów finansów strefy euro.

Słowacy i Czesi ?prawie nie głosowali

W międzyinstytucjonalnej batalii o obsadę fotela przewodniczącego Komisji Europejskiej liczyć się będzie frekwencja. Gdyby okazała się wyraźnie wyższa niż 43-proc. zanotowana w 2009 roku, to eurodeputowani mogliby argumentować, że spersonalizowana kampania wyborcza przyniosła rezultaty. Wynik jest jednak zbliżony do poprzedniego, bo wynosi 43,1 proc. w porównaniu z 43 proc. pięć lat temu. Eurodeputowani już głoszą, że to sukces.

– Zatrzymaliśmy spadkowy trend – powiedział Juncker. A rzecznik PE ogłosił, że to historyczna chwila. Jednak taki wynik to raczej argument dla zwolenników tezy przeciwnej, którzy uważają, że ani Juncker, ani Schulz nie byli w stanie rozgrzać europejskiej publiczności i zachęcić jej do głosowania.

W 1979 roku, gdy odbyły się po raz pierwszy bezpośrednie wybory do PE, frekwencja wyniosła 62 proc. Od tego czasu systematycznie spada. Winne jest nie tylko rozszerzenie UE o takie kraje jak Polska, w których tradycyjnie mniej ludzi chodzi na wybory. Frekwencja spadła bowiem znacząco m.in. we Francji, Włoszech czy w Hiszpanii.

To paradoks, bo z każdym kolejnym unijnym traktatem Parlament Europejski zyskuje na ważności. W tych wyborach rekordowo niska była frekwencja w Słowacji – zaledwie 13 proc. Słabo wypadły Czechy – 19,5 proc. Na trzecim miejscu od końca, podobnie jak pięć lat temu, znalazła się Polska z wynikiem 22,7 proc. Najwyższa frekwencja była w Belgii i Luksemburgu – 90 proc., ale w tych krajach głosowanie jest obowiązkowe. Tam, gdzie wybory są dobrowolne, najwyższą frekwencję – 60 proc. – zanotowano we Włoszech.

Korespondencja ?z Brukseli

Mieszkańcy 28 państw UE wybrali swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Według cząstkowych wyników oraz tzw. exit polls, czyli sondaży z lokali wyborczych, zwycięstwo odniosła centroprawica, która pozostanie największym ugrupowaniem w PE. Europejska Partia Ludowa dostała 211 mandatów z 751 dostępnych. Za nimi uplasowali się socjaliści i demokraci (z udziałem SLD) ze 193 mandatami. Kolejność identyczna z tą w kończącej się właśnie kadencji, ale różnica między ugrupowaniami mniejsza i więcej niepewności w pozostałych grupach politycznych.

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!