W styczniu 2016 r. Ryszard Petru prognozował na antenie RMF FM, że rząd Beaty Szydło niebawem upadnie. Przepowiadany koniec władzy lider Nowoczesnej porównywał do końca Imperium Rzymskiego, które – jego zdaniem – upadło w okresie swojej świetności: „Imperia padają zwykle w szczycie swej chwały i to jest właśnie ten moment w PiS-ie" – mówił.
Wprawdzie kadencja rządu się nie zakończyła i teoretycznie prognoza może się jeszcze spełnić, to jednak teraz wyborów nic nie zwiastuje. Krytyka opozycji, manifestacje KOD i proaborcjonistek (z wyjątkiem tej z 3 października) nie robią na rządzących żadnego wrażenia. Co więcej, taktyka opozycji – jak pokazują sondaże opinii publicznej – jest dla PiS wodą na młyn.