Reklama

Ławrow: Katastrofa MH17 jak sprawa Skripala - nie ma dowodów

Dochodzenie w w sprawie katastrofy samolotu MH17 w Doniecku przypomina sprawę Siergieja Skripala, ponieważ nie ma na to dowodów - powiedział Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych.

Aktualizacja: 25.05.2018 18:22 Publikacja: 25.05.2018 15:02

Ławrow: Katastrofa MH17 jak sprawa Skripala - nie ma dowodów

Foto: AFP

qm

- Przypomina to bardzo sprawę Skripala, kiedy powiedziano, że Rosjanie "bardzo prawdopodobnie" za tym stali, ale jednocześnie dodali, że śledztwo trwa nadal i zajmie trochę czasu - powiedział Ławrow.

- Mam deja vu, ale jeśli nasi partnerzy ponownie zdecydują się spekulować na temat setek ludzi, aby osiągnąć swoje cele polityczne, zostawię to ich sumieniu - dodał.

Ławrow ocenił, że Stef Blok, szef holenderskiego MSZ, nie przestawił żadnych dowodów na udział Rosji w zestrzeleniu samolotu linii MH17, należącego do Malaysia Airlines. - Holenderski minister zadzwonił do mnie dzisiaj, powiedział to, co już wiadomo - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji.

- Powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości, że rakieta Buk została przywieziona z Rosji. Poprosiłem go, aby przedstawił fakty, aby udowodnić te zarzuty, ale nie udało mu się ich podać - zaznaczył.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zastrzegł z kolei, że jego kraj nie uznaje wyników prac międzynarodowej komisji badającej katastrofę samolotu MH17.

- Chcę powtórzyć to, co powiedział prezydent Władimir Putin - śledztwo przeprowadzono w Holandii, ta grupa śledcza nie uwzględniała strony rosyjskiej, chociaż ukraińska była reprezentowana  - mówił.

Reklama
Reklama

- Oczywiście, nie mając możliwości bycia pełnoprawną stroną śledztwa, Rosja nie wie, w jakim stopniu można ufać wnioskom z tego przedsięwzięcia - dodał.

W piątek piątek szefowie MSZ Australii i Holandii oskarżyli Rosję o odpowiedzialność za zestrzelenie w 2014 roku samolotu linii Malaysia Airlines MH17 nad terytorium Ukrainy.

Przeczytaj » Szefowie MSZ Australii i Holandii oskarżyli Rosję o zestrzelenie MH17

Stef Blok, szef MSZ Holandii, ocenił z kolei, że dowody zespołu śledczego "wskazują na bezpośredni udział Rosji" w katastrofie. To najsilniejsze jak dotąd słowa holenderskiego polityka, łączące Rosję z incydentem - podkreśla agencja Reuters.

 

Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama