Reklama

Muzyka, która trafia do serca

Jeśli w programie koncertu pojawia się dzieło tak piękne jak „Missa solemnis”, nie można przegapić okazji, by go posłuchać. Tym razem Beethovenowska msza zapowiada wiele innych muzycznych atrakcji

Publikacja: 06.03.2008 13:13

Muzyka, która trafia do serca

Foto: Materiały Organizatora

Ukończywszy w 1823 roku swoją mszę Beethoven napisał w nagłówku partytury: „Z serca – oby z kolei trafiła do serca”.

„Missa solemnis” powstała w ostatnim okresie życia twórcy, gdy był chory, głuchy, zadłużony po uszy i użerał się z wydawcami lub kolejnymi gospodyniami. Na dodatek w Wiedniu mówiono już, że Beethoven po prostu się skończył. I oto wtedy dał światu swe największe dzieła – IX symfonię oraz właśnie „Missa solemnis”.

To dzieło wybrano na początek tegorocznego festiwalu. Orkiestrę Sinfonietta Cracovia i chór Filharmonii Narodowej w niedzielny wieczór poprowadzi dawno nieoglądany w Warszawie Kazimierz Kord. W kwartecie solistów pojawi się zaś bas René Pape. Niemiecki śpiewak, obdarzony pięknym, głębokim głosem, to jedno z najznakomitszych nazwisk w światowej wokalistyce. Jego specjalnością jest muzyka Mozarta i Beethovena, ale świetnie radzi sobie także w operach Verdiego.

Drugiego dnia pojawią się kolejni znakomici wykonawcy: Filharmonia Monachijska z solistką Viviane Hagner. Za plecami Berlińskich Filharmoników monachijczycy skutecznie starają się być drugą niemiecką orkiestrą; na Festiwalu Beethovenowskim zagrali sześć lat temu, gdy jeszcze odbywał się w Krakowie.

Stałym gościem tej imprezy jest natomiast pianista Rudolf Buchbinder, który od kilku lat zaprasza do posłuchania sonat Beethovena, w poniedziałek zagra pięć kolejnych.

Reklama
Reklama

Buchbindera warszawiacy znają znacznie lepiej niż młodą skrzypaczkę Baibę Skriba, urodzoną w 1981 roku w Rydze. Zwróciła na siebie uwagę w 2001 roku, kiedy wygrała konkurs w Rostocku. To artystka z przyszłością, bardzo promuje ją firma Sony/BMG, dla której nagrała już pięć płyt.

? niedziela: Filharmonia Narodowa, godz. 19.30 – Sinfonietta Cracovia, Chór Filharmonii Narodowej, soliści, dyr. Kazimierz Kord

? poniedziałek: Opera Narodowa, godz. 19.30 – Filharmonia Monachijska, dyr. Hugh Wolff, Viviane Hagner (skrzypce)

? wtorek: Filharmonia Narodowa, godz. 19.30 – Rudolf Buchbinder (fortepian)

? środa: Filharmonia Narodowa, godz. 17 – Sharon Kam (klarnet), Gustav Rivinius (wiolonczela), Paul Rivinius (fortepian); Filharmonia Narodowa, godz. 19.30 – Baiba Skride (skrzypce), Lauma Skride (fortepian); Fabryka Trzciny, godz. 20.30 – koncert „Soul of the East“

? czwartek: Filharmonia Narodowa, godz. 19.30 – ? NOSPR, dyr. Justin Brown, Baiba Skride (skrzypce), Lauma Skride (fortepian), Tatiana Wasiliewa (wiolonczela)

Reklama
Reklama

Elżbieta Penderecka, dyrektor festiwalu

Wiedeń ogromnie wpłynął na twórczość Beethovena, ale przecież także na innych kompozytorów. Chciałam więc pokazać wiedeńczyków zarówno tych z urodzenia, jak i z wyboru życiowego, takich chociażby jak Brahms. Będzie to zatem festiwal o dwóch szkołach. O pierwszej, którą w stolicy Austrii tworzyli Haydn, Mozart i Beethoven, oraz o tej z następnego stulecia, wsławionej nazwiskami Schönberga, Weberna i Berga.

Chcemy nie tylko przedstawiać bardzo znanych artystów, ale i pokazać tych, którzy stali się sensacją ostatnich lat. W tej galerii nowych gwiazd plasują się dziś na świecie skrzypaczka Baiba Skride, jej siostra pianistka Lauma czy dwie wiolonczelistki: Sol Gabetta i Tatiana Wasiliewa, zdobywczyni I nagrody na Konkursie Mścisława Rostropowicza.

Dodatkowy zupełnie nowy pomysł realizujemy w tym roku w Fabryce Trzciny (podczas specjalnego wieczoru). Chcemy rozpocząć współpracę z festiwalem w Abu Zabi, gdzie powstaje wielkie centrum kulturalne z muzeum Guggenheima, filharmonią i filią Luwru. Szefowa tej imprezy była u nas w roku ubiegłym i tak narodził się pomysł koncertu pokazującego zderzenie Wschodu z Zachodem. My zaś w przyszłości chcielibyśmy tam wysyłać nasze zespoły.

Filharmonia Narodowa, ul. Jasna 5; Opera Narodowa, pl. Teatralny 1, od niedzieli do 21 marca

Ukończywszy w 1823 roku swoją mszę Beethoven napisał w nagłówku partytury: „Z serca – oby z kolei trafiła do serca”.

„Missa solemnis” powstała w ostatnim okresie życia twórcy, gdy był chory, głuchy, zadłużony po uszy i użerał się z wydawcami lub kolejnymi gospodyniami. Na dodatek w Wiedniu mówiono już, że Beethoven po prostu się skończył. I oto wtedy dał światu swe największe dzieła – IX symfonię oraz właśnie „Missa solemnis”.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama